- Wzrusza mnie postawa świeckich, którzy ofiarowują swoje modlitwy i cierpienia w mojej intencji - podkreśla ks. Piotr Belecki, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza.
Jak byłem diakonem, to pewnego dnia na dziedzińcu przed Aulą Jana Pawła II zaczepiła mnie jedna pani i zapytała się, czy przypadkiem nie potrzebuję modlitwy. Byłem bardzo zdziwiony. Odpowiedziałem, że każdy z nas potrzebuje modlitwy. Wtedy usłyszałem: "szukam księdza, za którego mogłabym się modlić". Bez namysłu powiedziałem: "wchodzę w to". Okazało się, że kobieta szła właśnie do seminarium, bo chciała otoczyć modlitwą margaretki któregoś z księży, a ponieważ mnie spotkała to była to moja pierwsza margeretka w życiu. Wchodziłem w kapłaństwo, mając zapewnienie o codziennej modlitwie. Wzrusza mnie postawa świeckich, którzy ofiarowują swoje modlitwy i cierpienia w mojej intencji - podkreśla ks. Piotr Belecki.
Kapłani za kapłanów - modli się ks. Piotr Belecki.