- Ta modlitwa umożliwia mi "chodzenie po wodzie", przetrwanie trudnych chwil i rozwinięcie skrzydeł - mówi ks. Andrzej Niemcewicz, dyrektor Gdańskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji.
Na początku kapłaństwa w ogóle nie zwracałem uwagę na to, że ludzie się za mnie modlą, ponieważ byłem dopiero co wyświęcony i w mocy Jezusa Chrystusa wszystko mi się udawało. Z biegiem czasu, kiedy zaczęły pojawiać się nowe zadania, to zobaczyłem, że życie kapłańskie jest bardzo wymagające. Zacząłem doświadczać własnych ograniczeń, słabości, tego, że wszystkiego nie jestem w stanie sam zrobić. Wtedy dopiero zwróciłem uwagę na to, że są osoby, które się za mnie modlą.
Teraz, kiedy realizujemy projekty ewangelizacyjne, sam proszę ludzi o modlitwę w mojej intencji, za podejmowane dzieła. Mam takie przeświadczenie, że różnego rodzaju działalność apostolska nie mogłaby się odbyć, gdyby nie ta modlitwa, która umożliwia mi "chodzenie po wodzie", przetrwanie trudnych chwil i rozwinięcie skrzydeł - mówi ks. Andrzej Niemcewicz, dyrektor Gdańskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji.
Kapłani za kapłanów - modli się ks. Andrzej Niemcewicz.