Przeorysza opactwa sióstr benedyktynek w Żarnowcu, pisarka i kaznodziejka, świętowała w Gdańsku 80. urodziny. Przy tej okazji odbyła się promocja książki „Porozmawiajmy jak Borkowska z Borkowskim”.
Ojcowie dominikanie z Gdańska zorganizowali urodzinowy wieczór z s. Małgorzatą. Aula Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, w której w sobotni wieczór 9 listopada odbywało się spotkanie, pękała w szwach. Prócz jubilatki zaproszono prof. Igora Borkowskiego, współautora książki. Oboje, w ramach Dominikańskiej Szkoły Wiary, opowiadali o kulisach powstania wywiadu rzeki. – Mimo mojego wieku nie jest to książka, która jest podsumowaniem mojego życia. Jest podsumowaniem tego, co wówczas mówiliśmy. Na pewno nie jest podsumowaniem tego, co teraz piszę – żartowała s. Małgorzata z pytania o. Michała Oska OP, przeora gdańskich dominikanów.
Rozmowa z autorami koncentrowała się również wokół życia zakonnego za klauzurą. – W tym języku, w języku zakonnym, istnieje połączenie świata mówionego i pisanego. Zdania, które słyszałem od siostry, równie dobrze mogłyby być cytatami z utworu literackiego. Dużo w tym mówieniu przemyślenia, konkretnej myśli, słuchania drugiej osoby, a mimo to spontaniczności i pewnej żywiołowości – tłumaczył I. Borkowski, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, praktyk i teoretyk dziennikarstwa oraz komunikacji.
Padały również pytania o powołanie i czas postulatu w zakonie. – To moment, w którym powinno się uświadomić siostrze, po co tu przyszła. Przychodzi się dlatego, że człowiek się zauroczył możliwością oddania Panu Bogu swojego życia. I to jest możliwość, którą się łapie, chwyta i trzyma pazurami po to, żeby tego skarbu nie utracić – mówiła s. Małgorzata.
Po serii pytań przyszedł czas na konferencję s. Małgorzaty pt. „Jezus, Syn Ojca. Sens ofiary Chrystusa na krzyżu”. – W ofierze Jezusa to ludzkość oddała życie, i to z miłości, nie z musu, nie za karę, ale z miłości. Ojciec mógł, oczywiście, przebaczyć ludzkości za darmo; i właściwie, jeśli wziąć pod uwagę nasz wkład, to... za darmo przebaczył! Ale Syn, Syn Boży i Syn Człowieczy zarazem, posłany został nie po to, żeby świat potępił, ale żeby świat zbawił – mówiła siostra.
Zwieńczeniem urodzinowego spotkania były: odśpiewanie gromkiego „Sto lat”, życzenia oraz prezentacja fotografii z życia s. Małgorzaty.