- Klimat był niesamowity. Jadąc w wypełnionym po brzegi tramwaju, zaczynaliśmy śpiewać polskie kolędy. Włączali się wszyscy, również młodzi z innych krajów - mówi ks. Andrzej Lojtek.
W Europejskim Spotkaniu Młodych we Wrocławiu z archidiecezji gdańskiej uczestniczyło ok. 200 osób. Inicjatorem wyjazdu jednej z grup był ks. Lojtek, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie ds. młodzieży. - Kiedy miałem 18 lat, pojechałem do wioski Taizé i tamto doświadczenie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Później byłem na ESM w Poznaniu. Gdy usłyszałem, że spotkanie jest we Wrocławiu, wraz z ks. Piotrem Nadolskim postanowiliśmy zebrać młodzież i pojechać - mówi kapłan.
Małgorzata Dettlaff z parafii pw. Trójcy Świętej w Gdyni-Dąbrowej nigdy wcześniej nie brała udziału w ESM. - Po raz pierwszy usłyszałam o tym dwa lata temu. Dla mnie to coś zupełnie nowego. Pomyślałam, że może to być dobry pomysł, aby w ten sposób spędzić tegorocznego sylwestra - opowiada.
Patrycja Gazda z parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Gdańsku-Żabiance, jadąc do Wrocławia, znała już charyzmat braci z ekumenicznej wspólnoty. - Wiedziałam, czego mogę się spodziewać, gdyż w Taizé byłam trzykrotnie. Kiedy jechaliśmy do Wrocławia, byłam trochę przestraszona. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak to wszystko ma wyglądać. Przypuszczałam tylko, że podobnie jak w Taizé, będzie jakieś miejsce centralnych spotkań, gdzie wszyscy będziemy modlić się kanonami - mówi.
Pod koniec ESM we Wrocławiu brat Alois, przeor wspólnoty braci z Taizé, ogłosił, że kolejne spotkanie młodych odbędzie się w Turynie. - To będzie większe wyzwanie, ze względu na wyjazd do Włoch. Może uda mi się jeszcze do tego pomysłu zapalić innych moich znajomych - uśmiecha się Patrycja.
Więcej o wrażeniach ks. Andrzeja, kl. Wojciecha, Małgorzaty i Patrycji po powrocie z Europejskiego Spotkaniach Młodych w 2. numerze "Gościa Gdańskiego" na 12 stycznia.