Prezydent przemawiał w porcie rybackim podczas poniedziałkowych uroczystości z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem. W tym samym miejscu 10 lutego 1920 r. generał Józef Haller wrzucił do morza platynowy pierścień - symbol odzyskania przez Polskę dostępu do Bałtyku.
Prezydent Polski przypomniał, że 10 lutego jest wyjątkowym dniem w historii Polski. - Obok "tamtego" 11 listopada do tych najważniejszych wydarzeń, które Polskę ukształtowały i budowały naszą historię należały: powstanie wielkopolskie, powstania śląskie, a także powrót Polski nad morze - mówił w porcie A. Duda.
Prezydent przypomniał, że powrót Polski nad morze był najważniejszym wydarzeniem, jeśli chodzi o odbudowę polskiego państwa w znaczeniu gospodarczym. - Dlatego że fundamentem tej nowo kształtującej się Polski była Gdynia, której budowa rozpoczęła się zaraz po tym, kiedy Polska wróciła nad Bałtyk. I potem dzięki temu możliwe było rozwijanie naszego państwa, rozwijanie eksportu. Otworzyły się oceany i morza całego świata dla naszych żeglarzy, dla naszej bandery, dla naszych marynarzy, także dla naszej marynarki wojennej - mówił prezydent.
Podkreślił, że powrót Polski nad Bałtyk był wielką zasługą ludzi ziemi pomorskiej. - Ludzi zawsze wiernych Polsce, którzy przez dziesięciolecia albo nawet przez stulecia nie wahali się za Polskę i polskość zapłacić ceny najwyższej. To, co potem nastąpiło - cierpienie obozu koncentracyjnego Stutthof, śmierć tysięcy Kaszubów w Piaśnicy za Polskę, za polskość, za to, że ją tutaj przywrócili i budowali, że przy niej przetrwali i starali się ją odzyskać - jest najlepszym świadectwem, jakimi synami Rzeczpospolitej i jakimi synami i córkami tej ziemi Państwo jesteście - mówił prezydent.
- Chcę pokłonić się Pomorzu, Kaszubom, ludziom tej ziemi, pokoleniom i grobom tych, którzy o Polskę i polskość tutaj walczyli. Bóg wam zapłać za waszą służbę, za waszą niezłomną wierność Pomorzu, Polsce, Bałtykowi. Za to wszystko dzięki czemu możemy także dzisiaj być tu, razem stać na polskim wybrzeżu, nad Zatoką Pucką, patrząc na wody zatoki i wody Bałtyku, tego małego i wielkiego morza i być razem z wami, trzymając się za ręce, mówić: ”Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”. Szczęść wam Boże, Kaszubi - dodał Andrzej Duda.
Kiedy prezydent skończył swoje przemówienie, śmigłowiec Marynarki Wojennej zrzucił symbolicznie wiązankę kwiatów na wody Zatoki Puckiej.
Podczas ceremonii Andrzej Duda podpisał "Przesłanie do następnych pokoleń", które wraz z innymi okolicznościowymi dokumentami umieszczono w kapsule czasu pod repliką słupka zaślubinowego z 1920 r. Dla uczczenia 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem wojsko oddało 12 salw armatnich.