Siostry z Opactwa Benedyktynek w Żarnowcu nagrały specjalny filmik, w którym mówią, jak przetrwać przymusowe pozostanie w domu ze względu na stan pandemii. Mniszki kwarantannę porównują do klauzury.
Siostry dzielą się refleksjami na temat obecnego czasu.
- Tego jeszcze nie było, żebyśmy my, mniszki klauzurowe, stały się nagle ekspertami, pytanymi przez świeckich, jak żyć. Ale pytania płyną: całe mnóstwo porządnych ludzi znalazło się nagle w czymś całkiem podobnym do klauzury, nie bardzo sobie z tym radzą i chcieliby skorzystać z naszego doświadczenia - mówi s. Małgorzata Borkowska OSB.
Następnie wskazuje na trzy ważne elementy. Jako pierwszy wymienia motywację, podkreślając, że klauzura zakonna jest dla Boga. - W wirusowej klauzurze trzeba pamiętać przynajmniej, że się to robi dla tych wszystkich, którym można by całkiem przypadkiem przynieść wirusa, ale nie przyniesie go ten, kto siedzi w domu - tłumaczy s. Borkowska.
Mniszka zachęca również do mądrego wykorzystania czasu. - Czasu jest zawsze mało. Teraz mamy ten czas i nie jedno można zrobić - zaznacza s. Małgorzata.
Siostra Borkowska apeluje też, by nie tracić humoru. - Nic tak nie przeprowadza przez wszelkie uczuciowe kryzysy jak umiejętność uśmiechu, także i nad sobą. Szczękę trzymać luźno, pośmiać się z tego licha, które nam szepcze do ucha, że nie ma nic ważniejszego na świecie niż nasze przeżycia i uczucia. I zbierać kawały, których na szczęście krąży mnóstwo - radzi.
- Królowa angielska podpowiada jeszcze punkt czwarty - potrzebny jest czas na refleksję. Może to jedyna taka okazja w życiu - dodaje s. Małgorzata.
Na zakończenie filmu siostry przesyłają pozdrowienia. - Pamiętamy o was w modlitwie i życzymy wam błogosławionych, radosnych, a nade wszystko zdrowych Świąt! - życzy s. Faustyna Foryś OSB, matka ksieni.
Klauzura 2020