W związku pandemią koronawirusa biegli psychiatrzy poprosili o przedłużenie wydania opinii nt. poczytalności Stefana W., zabójcy śp. Pawła Adamowicza.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała kilka tygodni temu opinię biegłego psychologa śledczego na temat motywu działania podejrzanego o zabójstwo prezydenta Gdańska. Dokumentacja trafiła do biegłych psychiatrów, którzy mają wydać opinię sądowo-psychiatryczną na temat poczytalności Stefana W. Według nieoficjalnych informacji podejrzany o zabójstwo kierował się poczuciem krzywdy za niesłuszne skazanie i odbywanie kary więzienia. - Twierdził, że był podtruwany i torturowany i kierowała nim chęć odreagowania tego, co przeżył w więzieniu. Tak przynajmniej opisała biegła. Treść opinii pokrywa się z manifestem, który podejrzany wygłosił na scenie. Biegła nie wypowiedziała się, że motywacja, którą kierował się sprawca, była z powodów politycznych - poinformowała PAP osoba, która widziała opinię.
W rozmowie z PAP Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska, poseł PO, powiedział, że nie widział opinii biegłego psychologa nt. motywów działania sprawcy. - Jeśli ta opinia wpłynęła, to mamy do czynienia z przeciekiem ze strony prokuratury, bądź adwokata Stefana W. Wyciek szczątkowej opinii, czy częściowej opinii ma służyć czemuś. Kreowaniu? Podbudowaniu jakieś tezy? Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć, bo tej opinii nie znam. Co do twierdzeń, że sprawca nie działał z pobudek politycznych, to dziesiątki tysięcy ludzi widziało i mogło usłyszeć, co wykrzykiwał Stefan W. - powiedział PAP Adamowicz.
Śledztwo ws. zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zostało przedłużone do 13 lipca br., a do 5 lipca sąd przedłużył areszt wobec podejrzanego.Opinia sądowo-psychiatryczna, na którą czeka prokuratura, ma kluczowe znaczenie ws. skierowania aktu oskarżenia do sądu. Od oceny poczytalności Stefana W. zależy, czy mężczyzna stanie przed sądem.
Paweł Adamowicz został zaatakowany 13 stycznia 2019 r. na Targu Węglowym w Gdańsku podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zmarł następnego dnia popołudniu wskutek odniesionych ran.