W tym roku wejherowskie obchody uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego - ze względu na epidemię - odbyły się w innej niż w latach poprzednich scenerii. Wierni zgromadzili się bowiem na modlitwie w kościele św. Anny, a nie jak zwykle na Kalwarii Wejherowskiej przy kościele Trzech Krzyży.
Na uroczystości nie przybyły również zorganizowane grupy pielgrzymów, które każdego roku tłumnie gromadziły się wejherowskiej Kalwarii. Pielgrzymi przybyli na wspólną modlitwę indywidualnie.
- Pandemia koronawirusa czyni oprawę dzisiejszej uroczystości skromniejszą. Także pielgrzymowanie jest w tym roku inne. Oby - nienależnie od wszystkiego - było przepełnione pragnieniem wewnętrznej drogi z Panem Bogiem i do Niego - mówił o. prowincjał dr Bernard Marciniak OFM.
Uroczystej Eucharystii przewodniczył i homilie wygłosił abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. - Dzisiaj Kościół obchodzi uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, tak więc nasze oczy skierowane są ku Jezusowi Chrystusowi i niebu - rozpoczął hierarcha.
- Ale gdzie jest to niebo, do którego Jezus wstępuje? To niebo nie znajduje się w obłokach niebieskich, nie jest ani nad ani pod nami, jest ono nieuchwytne zmysłami. A jednak jest rzeczywiste, prawdziwe, kryje się w prozaicznych wydarzeniach codzienności, przenika nasze dni, miesiące i lata - żyje w naszych domach i wspólnotach - podkreślił arcybiskup.
- Chrystus mówi dziś do nas z całą uwagą - "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20)". I to jest prawda, to jest fundament. Pozostał z nami, bo jak mówi Pismo Święte - Bóg znajduje radość z przebywania z ludźmi. Jest z nami w Kościele, we wspólnocie ludu Bożego zgromadzonego na modlitwie, w głoszonym słowie Bożym, w sakramentach świętych, w bliźnim i w Eucharystii - mówił metropolita.
Arcybiskup, nawiązując do 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II, przypomniał że papież Polak 5 czerwca 1999 roku, w czasie Mszy św. na sopockim hipodromie, koronował cudowny obraz Matki Bożej Wejherowskiej. - I teraz każdego 11. dnia miesiąca gromadzą się tutaj wierni na modlitwie przed tym obrazem, by u Pani Wejherowskiej, której wezwaniem jest uzdrowienie chorych na duszy i ciele, wyjednywać łaski - dodał arcybiskup.
Metropolita przypomniał również, że trwamy w oczekiwaniu na przesuniętą ze względu na epidemię beatyfikację Prymasa Tysiąclecia. - Kard. Stefan Wyszyński uczy nas wiernego trwania pod krzyżem i krzepi ludzkie serca. Podobnie jak Jan Paweł II, także i on odwiedził Wejherowo. Było to na krótko przed jego aresztowaniem. W otoczeniu kapłanów przeszedł kalwaryjską drogę od Pałacu Piłata do kolejnych kaplic. Wizyta ta miała charakter nieoficjalny. Dopiero 26 maja 1974 roku przybył do Wejherowa po raz drugi i była to właśnie odpustowa niedziela Wniebowstąpienia Pańskiego z uroczystą Mszą św. na Kalwarii Wejherowskiej - mówił hierarcha.
- W tym roku nasze uroczystości odpustowe odbywają się w czasie naznaczonym epidemią. Nasze serca i myśli wypełnia obawa o zdrowie i życie nas samych oraz naszych bliskich. Towarzyszy nam niekiedy poczucie bezsilności - dominująco odczuwamy nietrwałość oraz kruchość naszego losu. Dlatego jako metropolita gdański, chciałbym podziękować za wszystkie dzieła dobra, które realizowane są w naszej diecezji - podkreślił arcybiskup.
Na zakończenie Gabriela Lisius, starosta wejherowski, odmówiła ponownie powiatowy Akt Suplikacji i Zawierzenia Matce Bożej.