Ks. dr Łukasz Białk mówi o powstaniu książki „Świętość w codzienności według Czcigodnego Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego”.
Ks. Maciej Świgoń: Jak zrodziła się myśl o powstaniu książki „Świętość w codzienności według Czcigodnego Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego”?
Ks. dr Łukasz Białk: Nie pochodziła bezpośrednio ode mnie. Zrodziła się u ks. prof. Stanisława Urbańskiego, promotora mojego doktoratu. Któregoś dnia zapytał mnie, czy nie chciałbym podzielić się własnym dorobkiem z szerszym gronem czytelników. Zaproponował mi wówczas napisanie książki "na cztery ręce", czyli takiej, która będzie miała dwóch autorów. Zgodziłem się bez wahania, ponieważ uznałem, że pisanie w duecie z tak cenionym znawcą zagadnienia świętości jest wyjątkowym wyróżnieniem. Myślę, że każdy, dla którego teologia uprawiana od strony naukowej jest w pewnym sensie pasją życia, rozumie, o czym mówię. Nie ukrywam, że określenie "mistrz i uczeń", zastosowane przez wydawcę wobec księdza profesora i mnie we wstępie książki, rodzi w sercu dużą satysfakcję. Publikacja jest przecież owocem zarówno wieloletniej działalności naukowej i dydaktycznej ks. prof. Urbańskiego, zgłębiającego temat świętości w różnych wymiarach, oraz syntezą moich dociekań, którym poświęciłem 5 lat studiów.
Co wyróżnia tę książkę o kard. Stefanie Wyszyńskim od innych publikacji na rynku wydawniczym?
Książka nie opowiada o życiu i działalności kard. Wyszyńskiego, łącząc poszczególne fakty jego życia. Jest dziełem ambitniejszym, w którym podjęto analizę nauczania księdza prymasa w określonym kluczu metodologicznym. Ma zatem charakter bardziej naukowy. Można powiedzieć, że podejmuje raczej pytanie o to, czego nauczał prymas odnośnie świętości niż to, kim był jako człowiek święty. Zależało nam, by przygotowana przez nas pozycja wydawnicza była skierowana do szerokiego grona odbiorców. Z tego powodu, mimo zachowanej dyscypliny metodycznej w analizie tematu, staraliśmy się używać języka prostego i komunikatywnego. Uznaliśmy, że temat świętości jest ważny. Głos kard. Wyszyńskiego wnosi cenny wkład w dyskusję dotyczącą tego wyjątkowego dla chrześcijaństwa zagadnienia. Myślę, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie.
Jaki rys świętości proponuje Prymas Tysiąclecia współczesnemu człowiekowi?
Z nauczania kard. Wyszyńskiego wynika, że chrześcijanin powinien postrzegać osobistą świętość jako udział w świętości samego Boga. Uczestnictwo to staje się możliwe tylko dzięki Jezusowi Chrystusowi, przez którego mamy dostęp do tego, co Boże. Według Prymasa Tysiąclecia, to właśnie Chrystus jest źródłem, centrum oraz celem chrześcijańskiej świętości. Wszystko, co ma związek ze świętością, oscyluje wokół Jezusa Chrystusa. On jest najważniejszy! Rdzeniem tak rozumianej świętości jest miłość. Kardynał powiedziałby, że w chrześcijaństwie chodzi o to, by przyjąć miłość od Chrystusa i umieć kochać Boga oraz człowieka tak, jak On. Świętość to Chrystus żyjący w nas, a my w Nim.
Więcej o publikacji w 23. numerze "Gościa Gdańskiego" na 7 czerwca.