Zmarł ojciec Piotr Deczewski SJ

W poniedziałek 22 czerwca, w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie, odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. ojca Piotra Deczewskiego, który przez ostatnie 7 lat pomagał w parafii pw. Świętego Krzyża w Gdańsku-Wrzeszczu oraz posługiwał w hospicjum perinatalnym Fundacji Hospicjum Pomorze Dzieciom.

Ojciec Piotr Deczewski z jezuickiej wspólnoty w Gdańsku zmarł 17 czerwca, w 52. roku życia, w 32. roku powołania zakonnego i 17. roku kapłaństwa.

Został pochowany w grobowcu ojców jezuitów na warszawskich Powązkach.

- Był żywym świadectwem miłości Jezusa, pielęgnował w nas wszystkich wiarę, nadzieję. Dzielił się mądrością, doświadczeniem. Nigdy się nie spieszył, a przy tym miał czas dla wszystkich i dla każdego z osobna. Był człowiekiem modlitwy, ciszy, nosił wszystkie nasze prośby, bolączki, troski i cierpienia, składał je na ołtarzu. Jego poczucie humoru i zdolność rozmawiania na wszystkie tematy, zbliżały do niego, a więc i do Boga każdego spotkanego człowieka, nierzadko z połamanym sercem, bardzo trudną życiową historią. Na naszych oczach za pośrednictwem Ojca Piotra wiele osób nawracało się, zmieniało swoje życie - mówi o zmarłym kapłanie Ewa Liegman, prezes Zarządu Hospicjum Pomorze Dzieciom.


Ojciec Piotr Deczewski SJ urodził się 3 kwietnia 1969 r. w Otwocku. W 1988 roku ukończył Liceum Ogólnokształcące im. I. J. Paderewskiego w Sulejówku i zaraz po maturze wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Pierwsze śluby zakonne złożył w Gdyni 26 sierpnia 1990 r. Następne lata zajęły mu studia filozoficzne w Krakowie, a od 1998 do 2001 r. studiował teologię w Warszawie.

Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk abp. Józefa Kowalczyka 28 czerwca 2003 r.

Po święceniach pracował w Warszawie posługując jako kapelan w Szpitalu MSWiA. Przez ostatnie siedem lat pomagał w parafii pw. Świętego Krzyża w Gdańsku-Wrzeszczu oraz posługiwał w hospicjum perinatalnym.

W roku 2019 na Festiwalu WRAŻLIWY o. Piotr Deczewski SJ został uhonorowany Nagrodą "Człowiek Wrażliwy". Napisano o nim, jako o człowieku niezwykłej mądrości, który niósł pomoc rodzinom w najtrudniejszych momentach choroby i rozstania z ukochanym dzieckiem. Przez lata posługiwał na rzecz chorych i cierpiących. Wspierał pary dowiadujące się o nieuleczalnej chorobie jeszcze nienarodzonego dziecka. Pracował z wielką skromnością, oddaniem, uśmiechem i niegasnącą nadzieją.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..