W Swarzewie odbył się odpust Matki Bożej Szkaplerznej, zwany małym odpustem rybackim lub jagodowym.
Uroczystości ku czci Matki Bożej Szkaplerznej w sanktuarium Królowej Polskiego Morza poprowadził bp Zbigniew Zieliński. Przy ołtarzu obecny był również bp Andrzej Dziuba z diecezji łowickiej.
W homilii biskup Zieliński mówił, że mimo trudnego doświadczenia światowej epidemii przybywamy tutaj, do sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskiego Morza i wpisując się w długą tradycję, sięgającą wieku XIX, stajemy do modlitwy w Swarzewie, w "kaszubskiej Częstochowie" w dniu tzw. odpustu jagodowego - ku czci Matki Boskiej Szkaplerznej.
- Złóżmy na ołtarzu radość, która płynie z tego spotkania i możliwości wspólnej modlitwy, co jeszcze bardziej podkreślamy w czasie epidemicznych ograniczeń i tęsknoty, którą one w nas zrodziły. Złóżmy na tym ołtarzu również prośby z którymi przybywamy jako pielgrzymi - mówił bp Zieliński.
Hierarcha przypominał, że odpust ten zwany jest także odpustem rybackim, bowiem Pani Swarzewska - Gwiazda Morza jest patronką rybaków i marynarzy. - Dlatego przybywamy do Swarzewa, by pokłonić się przed Królową Polskiego Morza i prosić ją o błogosławieństwo dla naszych rodzin, o dobre połowy i bezpieczne powroty. Modlimy się również, by nasze dzieci i wnuki widziały sens pracy na morzu oraz miały zapał do nauki tego trudnego rzemiosła. W dobie rozwijającej się turystyki polecamy też przybywających tu gości, zwłaszcza z nami przeżywających tę uroczystą modlitwę - podkreślił.
- Dzisiaj przybywamy do źródła miłości, by odkryć, czym ona naprawdę jest i jeszcze bardziej pozwolić się jej przeniknąć, byśmy do wszystkich naszych spraw mogli wrócić przepełnieni miłością, która od Boga pochodzi - dodał biskup.
Hierarcha zaznaczył, że podejmując próbę odczytania Bożych planów uświadamiamy sobie, że przeżywana uroczystość i okoliczności, które jej towarzyszą, uzmysławiają nam nasze przeznaczenie i otwierają na duchowe bogactwo szkaplerza świętego i jego rolę w naszym życiu. - Przeżywana uroczystość współgra z wymową tego czasu, przynaglając nas do spojrzenia na życie poprzez pryzmat Bożej miłości, której największym darem jest Boża Matka - dziś czcimy Ją jako Matkę Bożą Szkaplerzną. Także w ten sposób liturgia Kościoła przygotowuje nas do przyjęcia prawdy o pełni miłości Boga, której pierwszym i największym owocem jest zbawienie - mówił.
- W odczytywanie Bożych planów wpisuje się również światowa epidemia koronawirusa. Dotąd o wszelkiego rodzaju epidemiach wiedzieliśmy z lekcji historii, lektury książek czy filmów. Słyszeliśmy o tej sprzed 100 lat, zwanej "hiszpanką" która zdziesiątkowała ówczesny świat, o tej z XIV wieku, podczas której śmiertelne żniwo zebrała dżuma pozbawiając świat 1/3 ludzkości, która do równowagi wracała przez 150 lat, słyszeliśmy o pomniejszych, aczkolwiek także dramatycznych. Jednak o pandemii koronawirusa nie tyle słyszeliśmy, czytaliśmy, ile jej doświadczamy. Przeraźliwie przychodzi naszemu światu skonfrontować wiedzę o minionych doświadczeniach ludzkości z osobistym przeżywaniem takiego dramatu. Wyzwaniem stała się troska o własne zdrowie, życie, solidarność z najbardziej potrzebującymi - podkreślił biskup.
- Dzisiaj dotknięci epidemią mamy okazję dostrzec, jako szczególną łaskę, to wszystko, co mamy: ojczyznę, zdrowie, wiarę i drugiego człowieka. W ten sposób jeszcze bardziej pojmujemy, co znaczy, że Maryja jest szkaplerzem, obroną, tarczą i puklerzem dla tych, którzy uciekają się pod Jej obronę. Te rolę Maryi uwydatniają skupiające się w dzisiejszych obchodach kult Matki Bożej Swarzewskiej oraz duchowe bogactwo szkaplerza świętego - wyjaśnił.
Po Mszy św. odbyło się uroczyste przyjęcie szkaplerza.