Maria i Radek są małżeństwem od kilku miesięcy. W Krucjacie Wyzwolenia Człowieka trwają kilka lat. - To było dla nas oczywiste, że nasze wesele odbędzie się bez alkoholu - mówi Radek.
Decyzja o podpisaniu krucjaty dojrzewała w nim przez jakiś czas. - Nie piłem do 18. roku życia. Później owszem, ale z wielkim umiarem. Lubiłem piwo, smak mi odpowiadał, bo alkohol sam w sobie nie jest zły - członkowie krucjaty z nim nie walczą - tłumaczy. Ale umiarkowane picie nie było wystarczające. - Jest wiele osób, którym procenty niszczą życie. Stąd decyzja, by radykalniej pójść za Jezusem, dać coś z siebie i ofiarować swoją abstynencję i modlitwę za nich - mówi. Przyznaje, że o ile alkohol nigdy go nie zniewalał, o tyle teraz czuje się o wiele bardziej wolny.
Dodaje jednocześnie, że członkowie krucjaty nie są osobami, które krytykują pijących. - Nie chcemy im odbierać ich wolności, czyli możliwości podjęcia decyzji, czy się napiją - podkreśla. Zaznacza też, że członkowie krucjaty są zobowiązani do wypełniania uczynków miłosierdzia - modlitwy, postu, jałmużny w stosunku do borykających się z problemem. - Towarzyszy nam codzienna modlitwa za nich, postem jest nasza abstynencja, a jałmużną - udzielanie się na rzecz osób z problemem alkoholowym - podkreśla.
Krucjata Wyzwolenia Człowieka to program zainicjowany przez ks. Franciszka Blachnickiego i Ruch Światło-Życie. Bezpośrednim bodźcem do powołania KWC było wezwanie św. Jana Pawła II, aby przeciwstawiać się "wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa". Krucjata została uroczyście ogłoszona w obecności papieża Polaka. Było to w czerwcu 1979 r., w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Członkowie krucjaty dobrowolnie zobowiązują się do abstynencji oraz modlitwy w intencji osób uzależnionych i ich rodzin.
Każdy, kto chciałby dołączyć do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, może to zrobić poprzez wypełnienie deklaracji, którą znajdzie na: kwc.oaza.pl, a następnie wysłanie jej na podany tam adres.
Więcej o Krucjacie Wyzwolenia Człowieka w 32. numerze "Gościa Gdańskiego" na 9 sierpnia.