Pacjenci pamiętali dokładnie treść rozmów lekarzy i podejmowane czynności w czasie, kiedy ich elektroencefalogram był płaski. Żadne halucynacje nie mogłyby być zapamiętane, bo kora mózgowa w tym momencie była nieaktywna.
Pomysł na zgłębienie tematu NDE (ang. near death experience), czyli doświadczenia śmierci klinicznej, towarzyszył ks. Wiktorowi Szponarowi od dłuższego czasu. Przełomem stał się moment, kiedy do seminaryjnych drzwi zapukała kobieta, która NDE przeżyła, ale z powodu braku opracowań na ten temat miała wątpliwość, czy na tym, czego doświadczyła, może oprzeć swoją religijność.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.