Kredki, bibuła, nożyczki, kolorowy papier i trochę wyobraźni. To wystarczy, by zagościł w naszych domach wyjątkowy gwiazdkowy klimat.
Rodzinne, świąteczne "zrób to sam" nie musi być trudne. Przekonują o tym Edyta, Darek i 7-letnia Lena. Gromadzimy bibułę, zapas kleju do papieru, szyszki znalezione w czasie niedzielnych spacerów oraz bloki - rysunkowy, techniczny i ten z kolorowymi kartkami. To już nasza tradycja, że większość świątecznych ozdób wykonujemy sami - wyjaśnia pani Edyta.
- Zawsze robimy łańcuch z kolorowych pasków papieru - im dłuższy, tym Lena ma większą frajdę. Przygotowujemy też aniołki na choinkę - po jednym dla każdego z nas, a także kolejne dla babć i dziadków i dla kochanego wujka Zbyszka - mówi pani Edyta.
Przygotowują również stroik na świąteczny stół. - Gałązki, podobnie jak szyszki, zbieramy w czasie spacerów. Później wystarczy je ładnie ułożyć. Dodać jakąś bombkę, świeczkę i już - wyjaśnia pan Darek.
Do rodzinnych propozycji świątecznego "zrób to sam" Aleksandra Sęk, koordynator edukacji wczesnoszkolnej w Zespole Szkół Katolickich im. św. Jana Pawła II w Gdyni, dorzuca jeszcze kilka pomysłów. Jednym z nich jest przygotowanie adwentowego kalendarza w nowej odsłonie. - Zamiast batoników czy czekoladek w okienkach dziecko odnajduje zapisane zadania - podpowiada.
Może to być napisanie listu do św. Mikołaja, wykonanie masy solnej, z której następnie powstaną ozdoby w różnych kształtach, instrukcja, jak przygotować świąteczne stemple z ziemniaków, np. gwiazdki, przepis na ciasteczka maślane, pomysł na bożonarodzeniowe kartki, ozdoby z szyszek, a nawet próba odtworzenia drzewa genealogicznego. Koordynatorka podkreśla, że warto też zawrzeć pytanie, dlaczego święta Bożego Narodzenia są ważne dla każdego chrześcijanina.
Koordynatorka podkreśla, że wspólne przygotowania do świąt są bardzo ważne. A w tym roku szczególnie. - Rozmawiałam ostatnio z moim uczniami. To, co mnie najbardziej uderzyło, to ich obawy - niepewność, czy Boże Narodzenie na pewno się odbędzie - mówi. - Dlatego, jeśli taka była tradycja, to upieczmy wspólnie pierniki, wypiszmy kartki z życzeniami, by dzieci poczuły pewność, że święta przyjdą - dodaje koordynatorka.
A. Sęk zachęca także, by świąteczny czas był momentem dostrzeżenia drugiego człowieka. - Jest wokół nas wielu samotnych, starszych ludzi. Może warto rozejrzeć się, nawet w sąsiedzkim gronie, i ich zauważyć. Podzielić się upieczonymi piernikami albo zrobić zakupy. A przy okazji opowiedzieć dziecku, czym jest pomaganie i że warto to robić - zachęca.
Więcej pomysłów na świąteczne "zrób to sam" w 49. numerze "Gościa Gdańskiego" na 6 grudnia.