Choć w okrojonym składzie ze względu na ograniczenia sanitarne, 6 biegaczy przebyło 34-kilometrową trasę - najmłodszy z uczestników miał niespełna 5 miesięcy.
Była to już 3. Pielgrzymka w Obronie Życia. Rozpoczęła się Mszą św. w Rumi, skąd przez Trójmiejski Park Krajobrazowy wyruszono do gdańskiego Matemblewa.
- Trasa była wymagająca, ale pogoda nam dopisała - mówi Adrianna Wójtowicz, mama 5-miesięcznego Kosmy, który w wózku, towarzyszył jej przez całą drogę.
- Intencje pielgrzymki są mi bliskie. Jestem za ochroną życia, niezależnie od sytuacji. Każdy człowiek ma swoje sumienie i jest to instrument, który powinien nam pomagać przy podejmowaniu działań. Myślę, że troska o życie powinna polegać przede wszystkim na pomocy: osobom samotnym, tym, które sobie nie radzą, które mają dzieci z niepełnosprawnościami. Dlatego też włączyłam się w tę inicjatywę. Bo zawsze ważne jest byśmy byli otwarci na potrzeby drugiego człowieka - dodaje.
Biegnący podczas postojów rozważali Tajemnice Chwalebne Różańca, każdą dziesiątkę ofiarowując w innej intencji: dziękczynnej, za dar życia, przebłagalnej za grzechy przeciw życiu ludzkiemu, oraz prosząc o mądrość dla rządzących, nawrócenie dla wątpiących i dar poczęcia dla małżeństw starających się o potomstwo.
Na mecie w Gdańsku Matemblewie biegaczy powitał ks. kan. Andrzej Pradela, proboszcz Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej. Dziękował pątnikom, a także przypominał, jak ważne w dzisiejszych czasach jest zaangażowanie w ochronę życia. Pod figurą Maryi zakończono pielgrzymkę wspólną modlitwą.
Choć ze względu na pandemię w tradycyjnym grupowym biegu wzięło udział mniej osób niż zazwyczaj, do 20 grudnia wciąż można włączyć się w akcję w tzw. wirtualnej formie. Organizator, Klub Biegaczy "Prawo do Życia", dopuszcza pokonanie dowolnie wyznaczonej przez uczestnika trasy także marszem lub na rowerze - ważne jest, by trudom pielgrzymowania towarzyszyła modlitwa w wyżej wymienionych intencjach.