Każdego roku jeździli w nowe miejsca Europy, aby wspólnie z młodzieżą z całego świata modlić się i spędzać czas w jedności i pokoju. Tym razem zobaczyć się mogli tylko online.
Już latem było wiadomo, że kolejne Europejskie Spotkanie Młodych nie dojdzie do skutku. Wszystko z powodu pandemii. Była jeszcze nadzieja na wspólną modlitwę w wiosce Taizé, ale i ten plan pokrzyżował koronawirus. – Od wielu lat nie musiałam zastanawiać się, jak spędzę Sylwestra. Bo kiedy kończyło się jedno Europejskie Spotkanie Młodych, już przygotowywałam się do kolejnego – mówi Marta Hnat, wolontariuszka działająca w ekipie „Taizé w Trójmieście”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.