Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Rękodzieło w sieci

Odkryć tu można piękne ceramiczne anioły, naturalne świece, zawieszki, szyte lalki i maskotki. Wszystko wykonane z największą starannością, godną mistrzów.

Warsztat Terapii Zajęciowej w Łapinie na terenie gminy Kolbudy działa już od 20 lat. Obejmuje terapią 25 dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną i fizyczną. Działania warsztatu służą przygotowaniu uczestników do aktywnego włączenia się w życie społeczne oraz podjęcia pracy zawodowej odpowiadającej ich możliwościom intelektualnym i predyspozycjom.

– W ramach naszej placówki działają 5-osobowe pracownie. Kierowane są przez terapeutów i każda z nich specjalizuje się w wykonywaniu prac, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród kupujących. I tak, w pracowni plastycznej powstają kartki okolicznościowe, witrażu – szklane obrazy w drewnianych ramach, w pracowni ceramiki – patery, anioły ceramiczne, w stolarskiej – przedmioty użytkowe typu skrzyneczki na zioła, a w kuchni dydaktycznej nasi podopieczni uczą się przygotowywać proste posiłki – wyjaśnia Aldona Mionskowska, kierownik WTZ w Łapinie.

Prace łapińskiego warsztatu można było najczęściej spotkać na kiermaszach świątecznych, m.in. w Urzędzie Gminy Kolbudy, w budynku Starostwa Powiatowego w Gdańsku czy w zaprzyjaźnionej Szkole Podstawowej CET w Kowalach. Jego uczestnicy realizowali także indywidualne zamówienia. Od maja 2016 r. do listopada 2017 r. Caritas Archidiecezji Gdańskiej w partnerstwie z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Warszawie Oddział Pomorski w Gdańsku prowadziła projekt „Upleciemy sieć – Klaster Pomorskich WTZ”. Chodziło o integrację środowiska związanego z działalnością WTZ. Projekt pozwalał na bieżącą wymianę doświadczeń, skoordynowanie wspólnych działań oraz usprawnienie przepływu informacji. Wspólne spotkania zaowocowały nawiązaniem kontaktów. W efekcie 34 pomorskie instytucje prowadzące WTZ oraz 15 instytucji z otoczenia WTZ podpisały list intencyjny, dotyczący porozumienia o współpracy w ramach Klastra Pomorskich Warsztatów Terapii Zajęciowej.

– Obecnie kontynuujemy projekt pod nazwą „Sieci współpracy Caritas Archidiecezji Gdańskiej”. Jednym z głównych zadań jest rozwój działalności klastra, w tym utworzenie e-sklepu służącego sprzedaży rękodzieła wytwarzanego przez osoby z niepełnosprawnościami podczas pracy w WTZ oraz utworzenie stacjonarnej galerii prac tych osób – wyjaśnia Justyna Linowiecka, koordynator projektu.

W archidiecezji działają 4 WTZ – w Rumi, Gdyni, Krzywym Kole i Łapinie. Prace uczestników warsztatów z Pomorza można już kupić w specjalnie przygotowanym e-sklepie. – WTZ dysponują różnymi pracowniami, gdzie powstają prawdziwe dzieła sztuki, które można z powodzeniem wręczyć jako ślubny czy urodzinowy prezent, a także zachować dla siebie jako ozdobę wnętrza – dodaje koordynatorka. Co najważniejsze, e-sklep WTZ nie działa komercyjnie. To oznacza, że cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na rehabilitację społeczną uczestników. – Pieniądze ze sprzedaży prac przekazujemy m.in. na wycieczki, wyjścia do kina, teatru. W naszej pracy staramy się spełniać również marzenia naszych podopiecznych i tak udało nam się zorganizować wycieczki m.in. do Zakopanego, Krakowa, Warszawy, Torunia oraz rejs promem do Szwecji – mówi A. Mionskowska. Podkreśla również, że podopieczni WTZ w Łapinie o e-sklepie wiedzą i cieszą się, że taka inicjatywa powstała. – Jest to doskonała forma promocji i wystawy prac, które powstają w naszych warsztatach. Cieszy mnie, że dzieła naszych podopiecznych zobaczy więcej osób – mówi.

Tomasz Modzelewski, specjalista ds. promocji w projekcie, w ciągu minionego roku miał okazję być w niektórych WTZ na Pomorzu, aby wykonać zdjęcia i przygotowywać materiały wideo. – To, co zwróciło moją uwagę w tych pracach, to poziom skomplikowania. Jeśli ktoś uważa, że rękodzieło WTZ to jakieś drobne, proste elementy, które można zrobić na szybko i gdziekolwiek, to jest w dużym błędzie. One wymagają skupienia i umiejętności, a czasami również pracy zespołowej – podkreśla.

Miał także sposobność spotkania się z autorami w ich środowisku pracy. – Po części są to osoby bardzo nieśmiałe, powiedziałbym wycofane, ale jednocześnie potrafiące się wyrazić poprzez sztukę. Taka inicjatywa była potrzeba. Bo WTZ, poza takimi okazjami jak kiermasze, nie są miejscami dostępnymi publicznie. A to oznacza, że wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, co tam powstaje, jak różnorodna sztuka wychodzi z tych miejsc – dodaje.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama