Pół godziny po północy, w sobotę 16 stycznia, w 29. roku życia i 4. roku kapłaństwa, zmarł ks. Dominik Ambrosiewicz, wikariusz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Gdyni-Obłużu.
W ostatnich miesiącach kapłan zmagał się z ciężką chorobą. 2 sierpnia 2020 roku na swoim facebookowym profilu napisał: "No i jest rak. W planach tego nie było. Proszę o modlitwę, przede wszystkim o siły. Już widzę, ile Szef zrobił wspaniałych rzeczy w tak krótkim czasie. Zresztą Pan Bóg sobie poradzi i na pewno wybierze najlepszą drogę, jakakolwiek ona będzie. Niech wszystkim Pan Bóg błogosławi. Bóg jest wielki cały czas".
Po kilku dniach pobytu w szpitalu ks. Dominik odprawił Mszę świętą i zapisał: "No to teraz już będzie dobrze. Lekarze wyrazili zgodę i znowu mogę być blisko z Szefem. Wszyscy wiedzą, że się łatwo rozklejam, ale mimo wszystko móc znowu wziąć Boga do ręki to piękny moment. Tak, to prawda, że czasem warto zatęsknić, by znowu móc zrozumieć jaka piękna jest Eucharystia".
Pięć dni temu stan zdrowia księdza Dominika pogorszył się. W godzinach nocnych rodzina opublikowała wiadomość: "Kochani, chcemy poinformować, że dziś pół godziny po północy Dominik odszedł do Szefa. Prosimy o modlitwę".
Requiescat in pace!
O uroczystościach pogrzebowych śp. ks. Dominika poinformujemy w późniejszym terminie.