– Był człowiekiem Kościoła, tego przez duże i małe „K”. Był w nim całym sobą, jak prawdziwe dziecko Boże – mówi ks. Krzysztof Sagan, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Żukowie.
Sebastian miał zaledwie 28 lat, kiedy Bóg wezwał go do siebie. Pozostawił żonę Patrycję, syna Kubusia i nienarodzonego jeszcze Tymka. Zapisał się w sercach wielu jako człowiek oddany Bogu i Kościołowi. Mszy św. pogrzebowej, która miała miejsce w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Żukowie, przewodniczył bp Zbigniew Zieliński. – Jesteśmy wdzięczni za dar życia Sebastiana. Wierzymy jednocześnie, że śmierć jest początkiem lepszego życia, a nasza rozłąka potrwa jedynie chwilę – mówił biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej. Sebastian zmarł nagle 11 stycznia. Był m.in. współzałożycielem zespołu muzycznego Lux Mundi, ceremoniarzem, pielgrzymem na Jasną Górę, zaangażowanym w wiele inicjatyw ewangelizacyjnych oraz duszpasterskich w archidiecezji. – Całym sobą był w Kościele i żył naszą parafią – podkreśla ks. Sagan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.