Nowy numer 38/2023 Archiwum

Znaczek od Pana

Natalia i Jacek Gozdalscy znaleźli swoją receptę na szczęście w małżeństwie. Siłę znajdują w wytrwałym budowaniu relacji, cierpliwości i modlitwie. I tak dzień po dniu stają się sobie bliżsi.

Uczucie, które zbudowali między sobą małżonkowie z Gdańska, nie rozpoczęło się jednorazowym wybuchem emocji. Ich historia to oczekiwanie na siebie, słuchanie siebie nawzajem, rozmowy. W tym wszystkim towarzyszyły i wciąż towarzyszą im modlitwa i rozeznanie tego, co Bóg im przekazuje, w słowie i w otaczającej rzeczywistości.

Festiwal i zauroczenie

Spotkali się w maju 2010 roku. Wspólnie przygotowywali Festiwal „Młodzi i Miłość” w matemblewskim sanktuarium jako wolontariusze, pomagając w organizacji ks. Zbigniewowi Drzałowi. Natalia przyjmowała gości w recepcji i miała bardzo dużo pracy. – Zwróciła moją uwagę tym, że jest spokojna i dobrze zorganizowana, pomimo tego tłumu ludzi. Zaskoczyła mnie tym. Miałem wrażenie, że ja bym tak nie potrafił – mówi Jacek. Natalia wcześniej słyszała już o Jacku – był we Wspólnocie Czystości Serca, a na festiwal przyjechał specjalnie z Niemiec. Prosto z dyżuru na oddziale neurologicznym. – Zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Rozmawiał ze mną chwilę. Było to bardzo miłe spotkanie, ale na tym się skończyło. Choć zostało we mnie duże zauroczenie. Wiedziałam, że utrzymywanie takiej relacji na odległość może być bardzo trudne – wspomina Natalia.

Jacek wrócił jednak do Polski i… wstąpił do postulatu Towarzystwa Ducha Świętego. Dwa lata spędził na rozwijaniu swojej relacji z Bogiem, jednak po nowicjacie wrócił do pracy w zawodzie lekarza w Pucku. Tymczasem Natalia wciąż myślała, że Jacek wybrał inną drogę. – Temat naszej relacji był zamknięty. Nie rozpamiętywałam tego. Ale po trzech latach nasze drogi znów się przecięły – wspomina Natalia. W Gdańsku ks. Drzał powołał wspólnotę Młodzi i Miłość. Jacek został jednym z jej liderów. Jednocześnie w modlitwach prosił Pana o prowadzenie na nowej drodze. – Po pół roku poczułem się pewniej. W czasie modlitwy miałem taki przebłysk myśli, że jest to czas, by otworzyć się na relację z kobietą. I 17 kwietnia 2013 r. znowu spotkałem Natalię. To był oczywiście czas przygotowania do kolejnej edycji festiwalu. Przypadkowe spotkanie wcale nie było przypadkowe – śmieje się Jacek.

Chociaż mały sygnał

Natalia i Jacek spotkali się kilka razy. – Było miło, ale trzeba było się na coś zdecydować. Co robimy z naszą relacją? Czy chcemy coś wspólnie budować? – wspomina Jacek. Odpowiedź przyszła bardzo konkretna, wręcz jednoznaczna. Młodzi modlili się codziennie o rozeznanie swojej relacji. Jacek szczególnie upodobał sobie modlitwę przed obliczem Jezusa z Całunu Turyńskiego. Towarzyszy ono też wspólnocie Młodzi i Miłość w czasie ich spotkań. – Pytałem Pana, co robić dalej. Poprosiłem Go: „Daj mi chociaż mały znaczek” – mówi Jacek.

Natalia uczestniczyła w Eucharystii w bazylice Mariackiej w noc Zesłania Ducha Świętego. – Tam również modliłam się o rozeznanie naszej relacji. Następnego dnia, w czasie spaceru na plaży w Brzeźnie, znalazłam w piasku mały znaczek. Odwróciłam go. A tam: oblicze Jezusa z Całunu! – mówi Natalia. Kiedy spotkała się następnego dnia z Jackiem, pokazała mu znalezisko. Jacek oniemiał. – To był ten mój wymodlony znaczek! Nie spodziewałem się, że Pan Bóg da mi go w tak dobitnym i jednoznacznym przekazie. I w formie znaczka – cieszy się lekarz. Ten znaczek z brzeźnieńskiej plaży stał się dla małżeństwa cenną pamiątką. Po roku spotkań Jacek oświadczył się Natalii na Szlaku św. Jakuba, na wyjeździe zorganizowanym przez duchaków, w sanktuarium Matki Bożej w Lourdes. – A 15 sierpnia 2015 r. wzięliśmy ślub w kościele w Letnicy. Bardzo nam zależało na tym, by było to święto maryjne. Maryja towarzyszy nam obojgu od dziecka. Wiele razy chodziliśmy na piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Dlatego też zaprosiliśmy Ją, by opiekowała się naszą rodziną – tłumaczy Jacek.

Szczęście w relacji

Państwo Gozdalscy w tym roku będą świętować 6. rocznicę ślubu. Jak mówią, ich małżeństwo jest darem od Boga. Ważna jest również dla nich diakonia małżeńska we wspólnocie Młodzi i Miłość, której są animatorami. – W małżeństwie dla mnie najważniejsza jest bliskość. To, że możemy być przed sobą prawdziwi, szczerzy. Że możemy być przyjęci tacy, jacy jesteśmy – mówi Natalia. Jacek dodaje, że bliskość małżeńska to nie tylko seks, ale również czuły dotyk w codzienności. Ważny jest też wymiar duchowy.

– To wspólna modlitwa i Eucharystia. Dzielenie się tym, co nas dotyka w słowie, które wspólnie rozważamy codziennie – mówi Jacek. Istotnym aspektem udanego związku jest – według państwa Gozdalskich – dobra komunikacja i szukanie w sobie nawzajem wspólnych wartości, już na etapie spotykania się czy narzeczeństwa. I jeszcze jedna ważna rada od szczęśliwych małżonków. W sypialni Natalii i Jacka nad łóżkiem wisi obrazek z cytatem z Pisma Świętego: „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce”. Może warto wieszać je w każdej sypialni…

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Quantcast