Operacja: zniszczyć Caritas

Rok 1950. Komuniści oskarżają kościelną organizację o kolaborację z gestapo w czasie II wojny światowej, oszustwa finansowe, niegospodarność oraz "żerowanie na ludzkiej nędzy". Jakie były kulisy przejęcia jej przez państwo?

Działająca na terenie archidiecezji gdańskiej Caritas prowadzi działalność charytatywną i humanitarną. To, co dziś dla wielu wydaje się oczywiste, przez kilkadziesiąt lat Polski „ludowej” było zakazane i zwalczane. W kontekście przeżywanego 11 lutego Światowego Dnia Chorego poznajmy burzliwe i pełne niepewności początki kościelnej instytucji.

Caritas powołana została w trudnym powojennym czasie - w czerwcu 1945 r. i miała za zadanie koordynować działalność charytatywną Kościoła katolickiego w skali całego kraju, diecezji i parafii. Kilka miesięcy później, 10 grudnia, administrator apostolski ks. Andrzej Wronka erygował kanonicznie Związek Diecezjalny „Caritas” z siedzibą w Sopocie. „Organizacja na naszym terenie nie mogła wcześniej rozwinąć swej działalności. Trzeba było wpierw sprowadzić księży i obsadzić parafie (…). Ks. Wronka niewiele mógłby w tym czasie dokonać, gdyby nie nadesłana pomoc w postaci darów zebranych przez katolików amerykańskich (…)” - możemy przeczytać opis genezy Caritas w jednym z dokumentów zachowanych w Archiwum Archidiecezji Gdańskiej.

Widząc ogromne wojenne spustoszenia, ze zdwojoną siłą przystąpiono do pracy. Pod koniec października 1946 r. w diecezji gdańskiej istniało już 36 oddziałów Caritas. Prowadzono trzy sierocińce, dziewięć przedszkoli, szkołę zawodową dla dziewcząt, kuchnię akademicką, dwie stacje opieki matki nad dzieckiem. Ze stałej pomocy korzystało ok. 15-20 tys. osób, z pomocy doraźnej - ok. 50-80 tys. Rok później w ramach Caritas powstały jeszcze dwa domy starców, szkoła zawodowa kroju i szycia, szwalnia, hotel, trzy kąpieliska i ośrodek dla niewidomych. Skala pomocy była nadzwyczajna.

Caritas regularnie współpracowała z charytatywnymi organizacjami zagranicznymi, m.in. z War Relief Services z Nowego Jorku, Ligą Katolicką z Chicago czy szwedzką Polen Hjälpen. Zagraniczne instytucje, oprócz darów dla potrzebujących mieszkańców województwa gdańskiego, takich jak: buty, kalesony, podkoszulki, koszule, skarpety oraz żywność, zaopatrywały miejscowych duchownych w brakujące monstrancje, kropidła, trybularze, a także w alby, ornaty, kapy, koloratki, a nawet wino mszalne.

W 1949 r. wojewódzka bezpieka zaczęła prowadzić sprawę domniemanych „nadużyć darów amerykańskich” dla Caritas, zbierając obciążający materiał wobec kapłanów prowadzących działalność charytatywną. Urząd Bezpieczeństwa pilnował również, by organizacja nie otrzymywała subwencji państwowych oraz utrudniał urządzanie jakichkolwiek wydarzeń. Komuniści rozpoczęli także proces zajmowania pomieszczeń oraz systematycznego pozbawiania majątku organizacji. W połowie 1949 r. Komitet Wojewódzki PZPR podjął uchwałę w sprawie przejmowania przedszkoli prowadzonych przez Caritas - „w pierwszej kolejności w dzielnicach robotniczych, a następnie w innych punktach aż do całkowitej [ich] likwidacji”. Kolejno zajmowano domy dziecka, żłobki i inne zakłady opiekuńcze, przeprowadzając przy tym rewizje, które w wielu przypadkach naruszały klauzurę zakonną. Procederowi towarzyszyła kampania propagandowa, polegająca na oskarżaniu organizacji o różnego rodzaju nadużycia.


Więcej o działalności Caritas na Pomorzu po II wojnie światowej w 6. numerze "Gościa Gdańskiego" na 14 lutego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..