– Przychodzę do Gdańska z moim zawołaniem biskupim w herbie: „Aby Ewangelia była głoszona”. To jest podstawowa misja każdego biskupa, każdego kapłana – mówił arcybiskup nominat.
Arcybiskup Tadeusz Wojda do Gdańska przyjechał w poniedziałek 8 marca przed południem, by spotkać się z biskupami pomocniczymi – bp. Wiesławem Szlachetką oraz bp. Zbigniewem Zielińskim, a także pracownikami Kurii Metropolitalnej.
W krótkim wywiadzie, którego udzielił gdańskiej redakcji „Gościa Niedzielnego”, na wstępie pozdrowił wszystkich wiernych archidiecezji gdańskiej słowami św. Pawła. „Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi” (2 Kor 13,13).
– To pozdrowienie kieruję do wszystkich członków naszego Kościoła – mówił arcybiskup. Następnie zaznaczył, że bardzo ważne miejsce w Kościele zajmują osoby świeckie. – Stanowią integralną część Kościoła. Podkreśla to Sobór Watykański II oraz wiele dokumentów papieskich. Co za tym idzie, trzeba najpierw budować świadomość i odpowiedzialność osób świeckich za Kościół – mówił abp Wojda.
Jak zaznaczył, w wielu sytuacjach to właśnie świeccy są pierwszymi ewangelizatorami. – Świadczą w swoich środowiskach, dzielą się oraz budują wiarę pośród osób, z którymi się na co dzień spotykają, a także w swoich rodzinach – podkreślił. Dodał, że biorąc przykład ze św. Wojciecha, który był pierwszym ewangelizatorem na tych ziemiach, będzie się starał kontynuować jego misję.
– Przychodzę do Gdańska z moim zawołaniem biskupim w herbie: „Aby Ewangelia była głoszona”. To jest podstawowa misja każdego biskupa, każdego kapłana – zaznaczył. – W jakiej formie będziemy mogli realizować to zawołanie, będzie wiadomo po rozmowach z odpowiedzialnymi za poszczególne wydziały i duszpasterstwa – dodał. Zapytany o hobby – arcybiskup powiedział, że lubi dobrą lekturę oraz muzykę, a także sport. – Dla mnie są to aktywności, które pomagają się zrelaksować i spokojnie realizować kolejne zadania – podkreślił.
Zamieszczone przez internautów komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji