Ceremonia zawarcia sakramentu małżeństwa odbyła się w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Zdrowa kobieta poślubiła swojego narzeczonego, chorego na COVID-19. To pierwszy tak wyjątkowy ślub w czasie pandemii koronawirusa w Polsce.
Uroczystość zorganizował w sobotę 20 marca personel szpitala. Sala, w której odbył się ślub, została ozdobiona przez personel balonami... z jednorazowych rękawiczek. Jedna z pielęgniarek była świadkiem, druga robiła zdjęcia. Obie były ubrane w kombinezony ochronne. Związek małżeński pobłogosławił ksiądz posługujący w szpitalu, który wcześniej zadbał o dopełnienie wszystkich wymogów prawa kościelnego.
- Spełniliśmy wyjątkową prośbę narzeczonych, mimo że w czasie pandemii możliwość wchodzenia do szpitala jest bardzo ograniczona. Są szczególne sytuacje, w których pomagamy naszym pacjentom, i zarząd szpitala uznał, że ślub może się odbyć. Dosłownie w kilka dni udało się wszystko zorganizować. Mamy nadzieję, że pan młody po wyzdrowieniu będzie mógł cieszyć się dalszym i długim życiem ze swoją żoną - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Szpitali Pomorskich.
Panna młoda napisała też list z podziękowaniem dla zarządu Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku.
”Chciałabym serdecznie w swoim imieniu, jak również teraz już mojego męża, z głębi serca podziękować Pani Prezes, jak również całemu Zarządowi za umożliwienie nam zawarcia ślubu na terenie Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku w odpowiedzi na naszą prośbę. Z uwagi na ciężki stan męża bardzo nam zależało, żeby odbyło się to możliwe najszybciej. Tym bardziej dziękujemy, że nastąpiło to w bardzo krótkim czasie. Przy okazji bardzo chcemy podziękować całemu personelowi za pomoc, bez tych osób na pewno by się to nie udało. Tak ważna dla nas chwila z jednej strony bardzo radosna, a z drugiej przykra, że w takich okolicznościach dzięki życzliwości wszystkich Państwa mogła się wydarzyć” - napisała kobieta.