Bp Wiesław Szlachetka przewodniczył Mszy św. w parafii Chrystusa Króla w Gdańsku. Okazją do modlitwy było spotkanie Wspólnoty Hioba.
W trakcie homilii biskup przywołał starotestamentalną historię Hioba, który jako człowiek sprawiedliwy został doświadczony wielorakim cierpieniem. - Traci majątek, synów i córki, wreszcie sam zostaje dotknięty ciężką chorobą. W tej straszliwej sytuacji pojawiają się w jego domu trzej starzy znajomi, którzy starają się go przekonać, że skoro dotknęło go cierpienie, zatem musiał dopuścić się jakiejś winy. Postrzegają cierpienie jako karę za grzech. A tymczasem cierpienie Hioba jest niewinne, niczym nie zasłużone. Do nich przyłącza się jego żona, która zachęca go, aby Boga przeklinał. Ale Hiob, mimo wszystko, ufa Bogu - mówił hierarcha.
Dodaje, że Hiob tę wielką próbę przechodzi zwycięsko. Ostatecznie nie tylko odzyskał zdrowie, dzieci, majątek, ale także objawiona została mu pełna szczęśliwości wieczna przyszłość, którą zapewni mu Bóg. - Pojawia się pytanie, jaki był sens cierpienia Hioba? W jakiejś mierze odpowiedź na nie znajdziemy w scenie, w której szatan podważył wierność i sprawiedliwość Hioba, którym tak bardzo szczycił się Bóg. Zaczął oskarżać Go, że dlatego Hiob jest taki sprawiedliwy, taki wierny, ponieważ Bóg mu błogosławi - wyjaśnił.
- Bóg przyzwala na to, aby Hiob doświadczył próby, którą przeszedł zwycięsko. Tym samym, Bóg odniósł zwycięstwo nad oskarżeniami szatana. Przez wierność Hioba Bóg zwyciężył szatana - podkreślił biskup.
- Na Chrystusa - podobnie jak na Hioba - również spadły wielkie cierpienia. Co więcej, z inspiracji szatana został ukrzyżowany. Ale w tym krzyżu, który szatan mu zadał, Jezus odniósł nad nim zwycięstwo. Przez krzyż Chrystusa szatan został pokonany. Przez krzyż Chrystusa zostaliśmy zbawieni. Bo przez krzyż, który przy pomocy naszych grzechów szatan nałożył Jezusowi na ramiona, śmierć została pokonana - mówił kaznodzieja.
- Chrystus zmartwychwstał! I swoim zmartwychwstaniem dzieli się z nami. Dzieli się z nami życiem, do którego już nigdy szatan nie będzie miał dostępu. Bo jest to życie samego Boga. Przez krzyż Chrystusa zajaśniało nam zbawienie, które polega na wyzwoleniu z wszelkiego zła i obdarowaniu nas nowym życiem i chwałą nieba - podkreślił.
Zaznaczył jednocześnie, że nie zawsze cierpienie jest skutkiem winy, skoro cierpią także sprawiedliwi, jak Hiob i Jezus. - Ale trzeba pamiętać, że gdy popełniam grzech, to pojawiają się wyrzuty sumienia, które należą do moralnych cierpień. Doświadczenie uczy nas, że są też takie grzechy, które mogą zadawać cierpienie fizyczne, np. gdy ktoś kogoś napadnie lub po pijanemu spowoduje wypadek. Czasem cierpienie bywa próbą wiary, próbą zaufania Bogu - mówił biskup.
- Ale też, gdy coś mnie boli, coś mi dokucza, to mogę to swoje cierpienie ofiarować za nawrócenie swoich bliskich. Taka modlitwa cierpiącego ma szczególną wartość i zawsze przynosi zbawienne owoce. Czasem też widok człowieka chorego, cierpiącego może nauczyć pokory i może wyzwolić współczucie i zainspirować do niesienia pomocy. Bo Jezus zapewnia nas: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" - zakończył bp Szlachetka.
Po Mszy św. odbyło się wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwa o łaskę uzdrowienia duszy i ciała.
Wspólnota Hioba otwarta jest dla każdego, kto doświadcza cierpienia związanego z chorobą, bólem, doświadczeniami życia swojego lub swoich bliskich. Spotkania Wspólnoty Hioba odbywają się raz w miesiącu w kościele parafialnym pod wezwaniem Chrystusa Króla w Gdańsku przy ul. Bł. Ks. Franciszka Rogaczewskiego 55. Rozpoczynają Koronką do Miłosierdzia Bożego o godz.15. Następnie Msza św. z homilią. Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwa o łaskę uzdrowienia duszy i ciała. Część modlitewna kończy się indywidualnym błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.