Po trzech tygodniach leczenia pan młody został wypisany z Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. W marcu w placówce przygotowano sakramentalny ślub pacjenta chorego na COVID-19 i jego narzeczonej.
Informację o wypisaniu pacjenta Szpitale Pomorskie podały w mediach społecznościowych. "Mamy dla Was dobrą wiadomość, bo właśnie dzisiaj Pan Młody opuścił mury Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku i udał się do domu. Bardzo się cieszymy, że Małżonkowie mogą być już razem" - napisano na profilu FB spółki.
Ceremonia zawarcia sakramentu małżeństwa odbyła się 20 marca w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Był to pierwszy tak wyjątkowy ślub w czasie pandemii koronawirusa w Polsce. Uroczystość zorganizował personel szpitala. Sala, w której odbyła się uroczystość, została ozdobiona balonami z... jednorazowych rękawiczek. Jedna z pielęgniarek była świadkiem, druga robiła zdjęcia. Obie miały na sobie kombinezony ochronne. Związek małżeński pobłogosławił ksiądz posługujący w szpitalu, który wcześniej zadbał o dopełnienie wszystkich wymogów prawa kościelnego.
"Spełniliśmy wyjątkową prośbę narzeczonych, mimo że w czasie pandemii możliwość wchodzenia do szpitala jest bardzo ograniczona. Są szczególne sytuacje, w których pomagamy naszym pacjentom, i zarząd szpitala uznał, że ślub może się odbyć. Dosłownie w kilka dni udało się wszystko zorganizować. Mamy nadzieję, że pan młody po wyzdrowieniu będzie mógł cieszyć się dalszym i długim życiem ze swoją żoną" - mówiła Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Szpitali Pomorskich.
Panna młoda napisała też list z podziękowaniem dla Zarządu Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku.