Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Opowieści o Matce Bożej

Na początku maja na naszej stronie internetowej zaproponowaliśmy czytelnikom, by podzielili się zdjęciami oraz znanymi im historiami maryjnych kapliczek. Odzew był naprawdę imponujący.

Redakcyjna skrzynka mailowa zapełniła się pięknymi fotografiami, którym towarzyszyły ciekawe opowieści. Jedne bardziej osobiste, inne przywołujące historię z przełomu dziejów. Zdecydowaliśmy się opublikować niektóre z nich.

W Kłaninie, który należy do parafii w Starzynie, znajduje się piękna kapliczka Matki Bożej Siewnej, ufundowana przed II wojną światową przez parcelantów z Kłanina. W 1940 roku późnym wieczorem grupa Niemców zdemolowała kapliczkę, strzelając do figury z broni palnej. Wizerunek Maryi miał wyraźne ślady po kulach na ręku i policzku. Mieszkańcy postanowili ocalić figurę i ukryli ją w jednym z domów, od 1942 roku była natomiast przechowywana w kościele. Na swoje miejsce wróciła po zakończeniu wojny i stoi tam do dzisiaj.

W przydomowym ogrodzie Teresy i Janusza Michalskich stanęła kapliczka Matki Bożej Fatimskiej, będąca wotum dziękczynnym za dar nowego życia dla męża pani Teresy. „Wieczorem 18 maja 2011 roku otrzymaliśmy telefon z kliniki na ul. Banacha w Warszawie, że jest dawca organu i trzeba stawić się w ciągu pięciu godzin. Po przyjeździe i zakwalifikowaniu lekarze przystąpili do ośmiogodzinnej operacji, która zakończyła się sukcesem. Jesteśmy przekonani, że to cudowne wydarzenie miało miejsce dzięki wstawiennictwu św. Jana Pawła II – naszej wspólnej modlitwie oraz udziałowi naszej córki Magdy w beatyfikacji Jana Pawła II w Rzymie 1 maja 2011 r. Każdego dnia, patrząc na Maryję, pamiętamy te dzieła, które Pan uczynił dla nas” – wspomina pani Teresa. Jako podziękowanie Bogu przez Maryję oraz wstawiennictwo św. Jana Pawła II postanowili wraz z córką i zięciem ufundować na 100. rocznicę urodzin św. Jana Pawła II kapliczkę, która została poświęcona 13 maja 2020 roku.

Na terenie parafii św. Antoniego Padewskiego w Kosakowie stoi kapliczka poświęcona Najświętszej Maryi Pannie. „Została zbudowana przez partyzantów kaszubskich należących do Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski. Kapliczka stanęła jako wotum dziękczynne za przeżycie II wojny światowej” – przytacza historię Marcin Krauze.

Katarzyna Mokwińska podzieliła się losami gdyńskiej kapliczki znajdującej się na osiedlu Bernadowo. „Bardzo się cieszę, że i ja mogę moimi zdjęciami zachęcić do odwiedzenia miejsca, które jest bliskie memu sercu. W 1996 roku na osiedlu Bernadowo w Gdyni, jako wotum wdzięczności, figurkę Maryi Niepokalanie Poczętej postawił brat mojego dziadka Franciszek Kohnke, mający wówczas 90 lat. Dzisiaj stoi tam już czwarta Matuchna. Pierwsza spadła, pewnie z powodu złego przymocowania. Drugą przewrócił wiatr. W zeszłym roku, przychodząc, zastałam Maryję leżącą obok. Wszystko wskazywało na czyny wandalizmu, ale to tylko nasze przypuszczenia. Reakcja była natychmiastowa i po około dwóch tygodniach stanęła czwarta już Maryja. Bardzo się cieszę, kiedy widzę, że ktoś choć na chwilę tu przystaje. Zachęcam do odwiedzenia bernadowskiej kapliczki, która stoi na polanie otoczonej lasem, gdzie w ciszy, wśród śpiewu ptaków, można oddawać się naszej Mamusi”.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama