Arcybiskup Tadeusz Wojda wprowadził do bazyliki NMP Królowej Polski w Gdyni relikwie bł. Carlo Acutisa. Uroczystość powiązana była z udzieleniem młodzieży sakramentu bierzmowania.
W homilii arcybiskup zwrócił się do kandydatów. - Jesteście dla nas wszystkich wielką radością jako ci, którzy chcą być umocnieni Jezusem Chrystusem. Błogosławiony Carlo Acutis może być dla was przykładem rówieśnika, który zrozumiał, czym jest obecność Jezusa w życiu człowieka - mówił.
Arcybiskup przypomniał życiorys błogosławionego, który zmarł na białaczkę w wieku zaledwie 15 lat. Urodził się w Londynie, gdzie jego rodzice mieszkali z powodów zawodowych. Gdy rodzina powróciła do Mediolanu, w wieku 7 lat rozpoczął praktykę codziennego uczestnictwa w Eucharystii oraz cotygodniowej spowiedzi świętej.
- Chciał upodobnić się do św. Franciszka, stąd jego częste wizyty w Asyżu. Postanowił również uczestniczyć codziennie we Mszy św. i przystępować do komunii św., aby żyć darem Jezusa Chrystusa. Był radosny i otwarty, chętnie pomagał innym. Pozostawił po sobie umiłowanie Eucharystii. Mówił o tym swoim kolegom i koleżankom. A kiedy słowa przestawały wystarczać, przygotował strony internetowe o cudach eucharystycznych i o świętych katolickich - przypomniał arcybiskup.
- Błogosławiony Carlo powtarzał, że Eucharystia jest autostradą do nieba, że to najprostsza droga do tego, by się można zbawić. Mówił również, że rodzimy się jako wyjątkowi, ale niestety wielu umiera jako kopie. Bo choć dostaliśmy tak wiele Bożych talentów, to nie potrafimy ich wykorzystać, często upodabniając się do tych, którzy je marnują - dodał hierarcha.
Arcybiskup podkreślił, że ten młody człowiek zrozumiał, czym jest bliskość Boga, czym jest sakrament bierzmowania, czym jest Eucharystia i komunia św. - Jest on dla nas wszystkich przykładem. Bo naszym chrześcijańskim powołaniem jest wychodzenie do ludzi i głoszenie Ewangelii. Naszym powołaniem jest, by nie wstydzić się Jezusa Chrystusa i stać się wiernym, żywym i autentycznym świadkiem wiary - mówił.
- Naszym zadaniem jest pokazywać, jak bardzo wiara przemienia życie. Dlatego prawdziwy uczeń Jezusa to ten, który potrafi powiedzieć wobec świata - kolegów i koleżanek - że jest człowiekiem wierzącym. Dzisiaj otrzymacie dar i dary Ducha Świętego, to są mocne filary, na których możemy oprzeć nasze życie, byśmy się nie bali, byśmy rozumieli, byśmy potrafili się modlić i świadczyć wiarę. Bo mamy być zaczynem, światłem, które zmienia świat - zakończył metropolita.
Na zakończenie Mszy św., która odbyła się w sanktuarium Miłosierdzia Bożego, zgromadzeni przeszli procesyjnie z relikwiami do bazyliki Morskiej, gdzie arcybiskup udzielił błogosławieństwa.