VIII Piesza Pielgrzymka dotarła do Mątowów Wielkich, miejsca urodzin i chrztu bł. Doroty. Na trasie pątników odwiedził abp Tadeusz Wojda.
W drugim dniu pieszego wędrowania pielgrzymi mieli do pokonania 24 km. Na postój do Lisewa Malborskiego przyjechał metropolita gdański. - Idziemy do bł. Doroty, która jest wzorem dla naszych rodzin w pobożności i głębokiej jedności z Bogiem. A my jako pielgrzymi przypominamy Matkę Bożą, która pielgrzymowała do Ain Karim. Maryja spieszyła do swojej krewnej Elżbiety, żeby podzielić się wielką radością, że porodzi Jezusa Chrystusa - mówił abp Wojda.
- Pielgrzymka jest dzieleniem się radością, którą przeżywamy w sercu. To niesienie w sobie tych darów, czasami trudnych, które chcemy zanieść do bł. Doroty. Bo każda pielgrzymka ma jakiś swój cel. Ona nas podbudowuje w wierze, ona nam towarzyszy, ona nas jednoczy. Chcemy ten czas przeżywać we wspólnocie. A kiedy jesteśmy razem, to łatwiej jest nam wierzyć, przeżywać naszą wiarę i dzielić się nią z innymi. Idźmy więc z radością - dodał metropolita gdański.
Zwieńczeniem pielgrzymki była Eucharystia w sanktuarium bł. Doroty w Mątowach Wielkich. Podczas Mszy św. ks. Rafał Sarama przeżywał srebrny jubileusz kapłaństwa. W czasie homilii mówił o wartości pieszego pielgrzymowania. - To dzięki pielgrzymce odkryłem swoje powołanie do kapłaństwa, dlatego tak bardzo zależało mi, aby być tu dzisiaj z wami - zaznaczył kapłan.
- Człowiek, kiedy idzie na pielgrzymkę, może myśleć sobie - jaki jestem fajny; poświęcam się, idę tak dużo kilometrów. Później, z biegiem lat dostrzega, jak ważni są ludzie, których na drodze spotyka, którzy otwierają swoje drzwi, serca. To są takie sytuacje, których człowiek nigdy by sobie nie wyobraził. I wiele trudności, kłopotów można przezwyciężyć właśnie dzięki pielgrzymce - podkreślił kaznodzieja.
- Wcześniej słyszeliśmy o bł. Dorocie z Mątew, ale nie była ona nam tak bliska. A jest to postać nietuzinkowa, bardzo wyjątkowa, od której można się wiele uczyć: pokory, miłości do Eucharystii, miłości rodzinnej, zaufania Panu Bogu. Jest dla nas symbolem, że wciąż możemy z siebie dawać więcej, że możemy być lepsi, bardziej otwarci, że możemy bardziej kochać. Niech bł. Dorota nas wspiera i nam pomaga - zakończył ks. Sarama.