Abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański, przewodniczył Sumie odpustowej w bazylice Mariackiej w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Eucharystia zgromadziła parafian, mieszkańców Gdańska, turystów, a także delegacje cechów rzemieślniczych oraz środowiska patriotyczne. Oprawę muzyczną zapewniła m.in. Cappella Gedanensis.
W homilii abp Wojda podkreślił, że uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jest nie tylko okazją do podziękowania Bogu za Maryję, ale również okolicznością, aby przez pośrednictwo Królowej Polski podziękować Ojcu za dar wolności i niepodległości naszej ojczyzny, za Jego nieustanną opiekę nad Polską oraz za minione pokolenia narodowych bohaterów, którzy polegli na tylu polach bitew, walcząc za jej wolność.
- Wizja Matki Bożej Ukoronowanej wyraża Jej chwałę w niebie, do której osiągnięcia jesteśmy wszyscy wezwani, ale również mówi o Jej ziemskim życiu. Jej życie na zewnątrz, na pozór podobne do życia innych mieszkańców Nazaretu, było jednak owocem głębokiego życia wewnętrznego, nacechowanego doskonałym zjednoczeniem z Bogiem - żyje cała zanurzona w Bogu - mówił metropolita.
- Maryja, choć nie do końca rozumie to przedziwne Boże umiłowanie, przepełniona jest niepojętą wdzięcznością. Wniebowzięcie Maryi jest nagrodą za Jej otwartość na przyjęcie, słuchanie i zachowywanie w sobie Słowa Wcielonego - Jezusa Chrystusa. Jej wdzięczność jest też naszą wdzięcznością, bo Jej wybraństwo jest okazaniem przez Boga swojej nieskończonej miłości względem całej ludzkości, wyrazem szacunku, jaki Bóg żywi do każdego z nas, stworzonego "na Jego obraz i podobieństwo" - podkreślił hierarcha.
Zaznaczył, że święto Wniebowzięcia Maryi wpisuje się inne wydarzenie, znane jako Cud nad Wisłą. - W obronie dopiero co odzyskanej niepodległości stanął cały naród. Każdy na swój sposób i według swoich możliwości. Kto mógł, chwytał za broń, inni wspierali fizycznie, materialnie i moralnie. Jeszcze inni zanosili gorące modlitwy do Boga i Najświętszej Panienki, Królowej Polski - przypomniał abp Wojda.
- I stał się cud! Polska, skazana na klęskę, opuszczona przez aliantów, okazała się zwycięska. Nie ziściły się plany bolszewików. Polscy robotnicy, jak i mieszkańcy wsi i miast pozostali wierni wierze ojców i wartościom, za które przelewali w minionych wiekach krew, opowiedzieli się za wartościami, których symbolami były biało-czerwona flaga i Orzeł Biały - nowe symbole odradzającego się narodu - podkreślił hierarcha.
- Wspomnienie tamtej bitwy, upamiętnione także ustanowieniem Święta Wojska Polskiego, jest nie tylko znakiem pamięci historycznej, wspomnieniem poległych żołnierzy i cywilów, którzy ofiarą swojego życia walczyli o wolność i pomyślność swoich rodaków i przyszłych pokoleń, ale również nadzwyczajnej wiary Polaków w orędownictwo Maryi i Jej opiekę nad naszym narodem - mówił metropolita.
- Błagamy więc Maryję, aby pogłębiała naszą świadomość potrzeby obrony nie tylko suwerenności społeczno-politycznej naszego narodu, ale przede wszystkim wolności i suwerenność duchowej poprzez trwanie nieugięte przy swoich chrześcijańskich korzeniach - podkreślił abp Wojda.
Na zakończenie Mszy św. metropolita poświęcił przyniesione przez wiernych pierwociny ziół, zbóż i kwiatów, a następnie odmówił Litanię Loretańską ku czci Najświętszej Maryi Panny.