Abp Tadeusz Wojda 3 września przewodniczył uroczystej Mszy św. w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Krzywym Kole z okazji święta patronalnego Centrum Pomocowego im. św. Matki Teresy z Kalkuty, prowadzonego przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
W homilii metropolita gdański, nawiązując do Ewangelii, mówił o radości związanej z obecnością Jezusa w życiu człowieka.
- Cieszymy się, że Mesjasz jest pośród nas w każdej Eucharystii, na której karmi nas swoim Ciałem. W ten sposób dokonuje naszej wewnętrznej przemiany po to, abyśmy mogli służyć Bogu i drugiemu człowiekowi. Taki jest sens miłości, którą Jezus nam okazał poprzez całe swoje życie, posługiwanie i śmierć na krzyżu - podkreślił.
Kaznodzieja zaznaczył, że krzyż jest największym znakiem miłości Boga i człowieka. - Całe życie uczymy się tego znaku. Całe życie uczymy się czym jest miłość. Staramy się ją zgłębić po to, by nią żyć, aby ją okazywać wobec Boga oraz świadczyć bliźniemu. Dwie belki krzyża oznaczają miłość w wymiarze wertykalnym - okazywaną Bogu i w wymiarze horyzontalnym - okazywaną drugiemu człowiekowi. To jest symbol Caritasu - przypomniał arcybiskup.
Dodał, że Kościół wspomina dziś w liturgii św. Matkę Teresę z Kalkuty. - Pozostawiła piękną definicję miłości Boga do człowieka. "Każdy z nas, bezwzględnie kim jest, jakie pełni stanowisko społeczne, choćby nie miał talentów, zawsze może służyć drugiemu człowiekowi, pod warunkiem, że zrozumie tę miłość". Często, kiedy mówimy o miłości i o Chrystusie to nie pozwalamy, aby On w nas mieszkał i przez nas działał. Kiedy dajemy Jezusowi możliwość działania przez nas to jesteśmy w stanie dokonywać wielkie i wspaniałe dzieła. W miłowaniu drugiego nie powinniśmy być minimalistami, ale maksymalistami. A więc gotowi oddać wszystko, co jest możliwe, bo Pan Bóg nam wielokrotnie za to wynagrodzi - mówił metropolita.
- Jakże często, kiedy udzielamy komuś posługi, robimy to, żeby tylko nam nie przeszkadzał. Jesteśmy nawet gotowi dać coś więcej, żeby tylko mieć spokój. Jakże fałszywa to postawa, niezgodna z miłością, którą doświadczyliśmy od Jezusa. Nasza intencja musi być czysta - w myślach, sercu, w rękach. Bo być może jest to pierwszy i ostatni kontakt jaki mamy z tym człowiekiem potrzebującym. Trzeba nam uwierzyć i być przekonanym, że robimy to nie dla swojej chwały, nie dlatego, żeby ktoś nas pochwalił, ale robimy to dla Jezusa. Dzisiejsze święto skłania nas, abyśmy się zastanowili nad każdym gestem, czynem wobec potrzebującego. Byśmy w drugim człowieku potrafili przede wszystkim dostrzec Chrystusa - zakończył abp Wojda.
Święta Matka Teresa z Kalkuty patronuje Centrum Pomocowym w Krzywym Kole od 20 lat. - Jest to konkretne wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. Dla nich to miejsce staje się dziennym pobytem, przestrzenią tworzenia, spotkania, rehabilitacji zawodowej, społecznej - wyjaśnia ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas.