– Bóg pragnie, abyśmy w świecie dawali świadectwo przynależności do Chrystusa. Ofiarował nam swój krzyż i Matkę, byśmy odważnie i z mocą realizowali to powołanie – mówił abp Tadeusz Wojda.
Gdańsk był ostatnim etapem wędrówki po Polsce krzyża i wizerunku Matki Bożej Salus Populi Romani, które młodym podarował Jan Paweł II. Peregrynacja symboli ŚDM po Polsce rozpoczęła się 21 sierpnia i była formą przygotowania do Światowych Dni Młodzieży, które w 2023 r. odbędą się w Lizbonie. Spotkanie rozpoczęło się od wprowadzenia symboli ŚDM do kościoła pw. św. Brata Alberta na gdańskim Przymorzu. Następnie odbyła się Msza św., której przewodniczył metropolita gdański.
– Ten krzyż jest znakiem miłości Boga do nas. Ta miłość jest tak wielka, że umarł za nas na tym krzyżu. Teraz pragnie, byśmy z Jego miłością szli w świat, byśmy byli znakiem przynależenia do Chrystusa – mówił abp Wojda do młodych. Zachęcił również, by zaprosić w naszą codzienność Matkę Bożą. – Zabierzmy Ją ze sobą, by poszła z nami i towarzyszyła nam w życiu: w pracy, w szkole, gdziekolwiek będziemy – dodał metropolita gdański. Zauważył, że dawanie świadectwa wiary może być obecnie wyzwaniem. – Trudne może być pokazywanie krzyża i przyznawanie się do Matki Bożej. Dlatego niech te symbole nam towarzyszą, byśmy byli światłością w świecie, w którym żyjemy. By dzięki nim Bóg dodawał nam odwagi i mocy do codziennego wyznawania wiary – podkreślił arcybiskup. Po Mszy św. odbyła się modlitwa uwielbienia, którą poprowadzili młodzi. W trakcie spotkania nie zabrakło również świadectw, konferencji oraz adoracji Najświętszego Sakramentu. – Zaproszenie, które przed laty św. Jan Paweł II skierował do młodych, by włączyli się w życie Kościoła, jest nadal aktualne. Uczestniczmy w tym zaproszeniu, czyniąc naszą wiarę żywym dziedzictwem. Papież Polak złożył to dziedzictwo w ręce młodych ludzi pod postacią tych symboli – podkreślił ks. Piotr Wiecki, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Peregrynacja symboli ŚDM po Polsce zakończyła się 1 września na Westerplatte.