Każde samobójstwo dotyka 4 osoby z najbliższego otoczenia i 20 z dalszego. Jest ogromną traumą dla rodziny, zwłaszcza kiedy dotyczy dziecka.
Polskie Towarzystwo Pomocy Telefonicznej oraz Gdański Telefon Zaufania "Anonimowy Przyjaciel" zaprosiło dziennikarzy na seminarium szkoleniowe na temat informowania o samobójstwach młodych ludzi. - W społeczeństwie funkcjonuje wiele mitów. Jeden z nich mówi, że decyzja o samobójstwie jest impulsem. Zdarza się to niezwykle rzadko. Najczęściej jest to proces, dlatego można mu przeciwdziałać - wyjaśnia Edyta Sinacka-Kubik, psycholog i psychoterapeuta.
Edyta Sinacka-Kubik podkreśla, że większość osób, które podejmują zachowania samobójcze, cechuje ambiwalencja pragnienia życia i śmierci, a to pozostawia osobom z otoczenia - bliższego i dalszego - możliwość uratowania ich. - Mitem jest, że samobójcy chcą umrzeć za wszelką cenę. Oni nie chcą przeżywać tego, co przeżywają w danym momencie. Najczęściej towarzyszy temu poczucie, że ten stan jest bez wyjścia. Wtedy może pomóc zwyczajna rozmowa. Przy czym nie należy się bać, że zapytanie o myśli samobójcze spowoduje sytuację spustową - wyjaśnia psycholog.
- Zapobieganie samobójstwom jest zadaniem dla nas wszystkich, a nie tylko osób, które zajmują się tą tematyką zawodowo - podkreśla Ryszard Jabłoński, członek Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego. Jednym z działań jest edukacja, by umieć rozpoznać, że z człowiekiem coś się dzieje.
Dodaje, że im wcześniej rozpocznie się pomoc osobie w kryzysie, tym większe są szanse na jej uratowanie. Zachęca jednocześnie do odwiedzenia strony internetowej Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, gdzie także znaleźć można garść pomocnych informacji, m.in. poradniki dla różnych grup zawodowych.
Gdzie po pomoc?
Więcej w 40. numerze "Gościa Gdańskiego" na 10 października.