- Święty Józefie, Opiekunie Świętej Rodziny i Kościoła powszechnego, zawierzamy się tobie, abyś był naszą inspiracją i przewodnikiem w prowadzeniu życia godnego chrześcijan. Obieramy cię za naszego szczególnego patrona tak w życiu, jak i w śmierci - mówił bp Zbigniew Zieliński.
W kościele św. Józefa na gdańskim Przymorzu bp Zieliński sprawował uroczystą Eucharystię na zakończenie roku poświęconego Oblubieńcowi NMP.
- Gromadzimy się w jednym z kościołów stacyjnych archidiecezji gdańskiej, by podziękować Panu Bogu za owoce tego świętego roku, za wszystkie zyskane odpusty. Chcemy również prosić, by one trwały w nas i we wspólnocie Kościoła, który jest na Pomorzu. Mamy głęboką ufność, że ten rok był czasem błogosławionym. Oddajemy się w opiekuńcze dłonie Boga, który przemawia do nas przez przykład św. Józefa - mówił bp Zbigniew.
W homilii hierarcha przypomniał, że Rok św. Józefa ogłosił papież Franciszek w liście apostolskim "Patris corde - Z ojcowskim sercem", opublikowanym z okazji 150. rocznicy ogłoszenia Oblubieńca Maryi patronem Kościoła katolickiego. Dodał, że tytułem tym obdarzył św. Józefa bł. Pius IX, dekretem Quemadmodum Deus, podpisanym 8 grudnia 1870 r.
- W liście apostolskim papież Franciszek w czuły i niezwykle poruszający sposób opisuje św. Józefa: ukochany ojciec, ojciec czułości, w posłuszeństwie i w gościnności, ojciec twórczej odwagi, robotnik, zawsze w cieniu. Św. Józef był człowiekiem, który w sposób bardzo konkretny wyraził swoje ojcostwo, czyniąc ze swego życia ofiarę w miłości oddanej służbie Mesjaszowi. W nim Jezus widział czułość Boga. Czułość, która pozwala przyjąć naszą słabość, ponieważ pomimo naszej słabości realizuje się większość Bożych planów - powiedział bp Zieliński.
- Warto podkreślić to dzisiaj, gdy bardzo często w wielu z nas łamie się i chwieje wiara, gdy doświadczamy różnych trudności. Większość z tego, co dokonało się w dziejach Kościoła, działo się poprzez po ludzku widziane upadki, krzyże i cierpienia. Zdajemy sobie sprawę, że największe sukcesy są konsekwencją wysiłku, który podejmujemy. W morderczej pracy człowiek odnajduje źródło satysfakcji - dodał.
Biskup, nawiązując do listu papieża Franciszka, zaznaczył, że św. Józef jest również ojcem w przyjmowaniu. - Ponieważ przyjmuje Maryję bez uprzednich warunków, co jest ważnym gestem także dzisiaj. Oblubieniec Maryi jest także tym, który ufając Panu przyjmuje w swoim życiu nawet te wydarzenia, których nie rozumie, pozostawiając na boku swoje dociekania i godząc się z własną historią - powiedział.
Kaznodzieja podkreślił, że św. Józefa cechowała też twórcza odwaga. - Ujawnia się ona szczególnie w trudnościach i wydobywa czasami z człowieka niespodziewane możliwości. Podejmowane z odwagą różnego rodzaju wyzwania wzbudzają pomysłowość, która sprawia, że nawet w obliczu najtrudniejszych wydarzeń ludzie potrafią zmierzyć się z nimi i wyjść z nich zwycięsko - mówił.
- Poprzez św. Józefa Bóg jakby powtarzał nam: "Nie lękajcie się!", ponieważ wiara nadaje sens każdemu szczęśliwemu lub smutnemu wydarzeniu. Józef nigdy nie szuka dróg na skróty, ale staje wobec rzeczywistości z otwartymi oczami, biorąc za nią osobistą odpowiedzialność. To kolejne wezwanie, które pozwala nam zrozumieć i pojąć św. Józef - stwierdził bp Zbigniew.
Na zakończenie Mszy św. biskup odmówił Akt Zawierzenia Narodu Polskiego i Kościoła w Polsce św. Józefowi.