W święto Przeniesienia Relikwii św. Jakuba w bazylice Mariackiej, a następnie u ojców kapucynów na modlitwie spotkali się ci, którym bliska jest duchowość apostoła. Uroczystości towarzyszyło przeniesienie kapliczki świętego, która latem tego roku przypłynęła do Gdańska w ramach ożywienia Camino de Vistula.
Mszy św. w kościele św. Jakuba u ojców kapucynów przewodniczył ks. Adam Jeszka, kapelan Pomorskiej Drogi św. Jakuba Apostoła w archidiecezji gdańskiej. Na wstępie zaznaczył, że przez światową pandemię papież Franciszek zdecydował, aby przedłużyć trwanie tego wyjątkowego czasu, jakim jest Rok św. Jakuba.
- Apostoł zostawił nam niezwykłe dziedzictwo, które pozwala nam podejmować różne wyzwania. Cieszymy się, że ten czas jakubowy został przedłużony - mówił.
W homilii podkreślił, że dla osób inspirujących się postacią św. Jakuba 30 grudnia to wyjątkowy dzień. - To święto przypomina o tym, że w 835 roku relikwie apostoła zostały przeniesione do Santiago de Compostela, gdzie pozostają do dzisiaj - wyjaśnił kapłan.
Według tradycji, w VII w. relikwie św. Jakuba miały zostać sprowadzone z Jerozolimy do Composteli w Hiszpanii. Przywieziono je najpierw do miasta Iria, gdzie zaginęły. Dopiero w IX w. miał je odnaleźć biskup prowadzony cudowną gwiazdą.
Ksiądz Jeszka dodał, że pielgrzymka wiary to nie tylko przebyte kilometry. - To czas i przestrzeń doświadczenia obecności Boga, w którym jesteśmy, żyjemy i poruszamy się. Tego, który trzyma rękę na pulsie ludzkiej historii. Tego, który objawia się na niekoniecznie udeptanych ścieżkach naszych przyzwyczajeń - wyjaśnił kaznodzieja.
Zachęcił, by te kolejne 12 miesięcy, które będą upływać pod znakiem jakubowej muszli, były czasem inspirowania się apostołem prowadzącym nas do Boga. - Caminowicze odkryli, że do szczęścia potrzebne jest niewiele. Im mniej obciążenia w plecaku, tym szybciej idzie się do zamierzonego celu. Dzisiejsza uroczystość przypomina nam, że jesteśmy ludźmi w drodze, a naszym przewodnikiem jest św. Jakub - podkreślił ks. Jeszka.
- Prośmy więc Boga, byśmy potrafili inspirować innych, wychodzili na ścieżki jakubowe. Abyśmy w tym przedłużonym Roku Compostelańskim zmieniali swoje myślenie i mieli odwagę bycia świadkami Jezusa Chrystusa jak św. Jakub, który z wielką odwagą odpowiedział Bogu "tak" - zakończył kapelan.
Figura św. Jakuba, która została przeniesiona z bazyliki Mariackiej do ojców kapucynów, jest darem włóczków krakowskich dla mieszkańców Dobrzynia nad Wisłą, którzy przez wieki uchodzili za najbardziej doświadczonych flisaków na Wiśle.
Wiosną 2022 r. figura św. Jakuba z Gdańska popłynie jachtem żaglowym, wraz z reprezentacją włóczków krakowskich, do portu La Coruña, a stamtąd w pieszej, trzydniowej pielgrzymce dotrze do Santiago de Compostela.
Figurka pokona całą dawną drogę wodną z Krakowa do Santiago, a ostatecznie wróci do Dobrzynia nad Wisłą i stanie w przygotowanej dla niej kapliczce. Będzie znakiem tego, że dawny szlak pielgrzymkowy Camino de Vistula od średniowiecza był jednym ze szlaków pielgrzymkowych.