Już ponad 200 uchodźców wojennych z Ukrainy gości w domach parafialnych i zgromadzeniach zakonnych całej archidiecezji. Przy puckiej farze miejsce zamieszkania znalazło 30 osób.
Parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pucku jest jednym z miejsc archidiecezji, gdzie mieszkają ukraińscy uchodźcy. Od 6 marca 30 osób przebywa w "organistówce", a pełne całodzienne wyżywienie goście mają zapewnione w sali Mario. Opiekę nad uchodźcami roztoczyli parafianie, a szczególnie Parafialny Zespół Caritas. - Dodatkowo nasz dom parafialny pełni miejsce pierwszego kontaktu. Codziennie prawie 50 osób korzysta z naszej pomocy i gościny. Część z nich znajduje miejsce u znajomych, u parafian, ale na stałe pozostaje z nami 30 osób. Jest tu z nami spora grupa dzieci. Najmłodsze dzieciątko w momencie przybycia do Pucka miało zaledwie 8 dni. Wraz z mamą znaleźli już miejsce pobytu, gdzie będą mogli być sami. Są również dzieci 3-miesięczne, 8-miesięczne, bardzo małe, które przybyły z mamami - mówi ks. prał. Jerzy Kunca, proboszcz parafii.
Członkowie parafialnej Caritas zapewnili wszystkim dzieciom spokój, bezpieczeństwo i uśmiech. Ponieważ starsze dzieci, w wieku szkolnym, nie rozpoczęły jeszcze nauki z puckich szkołach, wolontariusze postanowili zapewnić im opiekę i zorganizować czas. - Stworzyliśmy świetlicę, która znajduje się przy parafii w budynku sali Mario, na piętrze. W każdy wtorek od godz. 15 do 18 nasi wolontariusze prowadzą tam zajęcia. Chcemy objąć ich opieką i spędzić kreatywnie czas z dziećmi, by choć przez chwilę nie myślały o tym, co dzieje się w ich ojczyźnie. Takie same zajęcie prowadzone są też w soboty, od godz. 10 do 12. Dzięki wolontariuszom z Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji ruszyły też zajęcia sportowe, w których wspólnie biorą udział dzieci z Pucka i Ukrainy. Poszukujemy też chętnych wolontariuszy do świetlicy, każda pomoc się przyda - dodaje ks. Kunca.
Caritas w Pucku cały czas zbiera niezbędne rzeczy dla gości. W pomoc zaangażowanych jest wielu parafian i wiele osób spoza parafii. Ludzie dobrej woli dostarczają środki higieniczne, ubrania i wiele innych rzeczy, z których korzystają uchodźcy. - Parafianie i pucczanie zareagowali wspaniale. Odzew jest niesamowicie pozytywny, wciąż spływają dary. Nasi goście, którzy do nas trafili najczęściej z jedną foliową siatką, mają tutaj co jeść, pić i w co się ubrać. W ramach zbiórek parafialnych do Caritas przekazaliśmy też prawie 35 tys. zł. Z całego serca dziękuję za wszelkie dobro, otwarte serce, hojność i każdy drobny gest życzliwości, który przekazywany jest na rzecz uchodźców - dodaje proboszcz puckiej parafii.
To dopiero początek okazywanej gościnności. Do archidiecezji gdańskiej wciąż docierają nowi uchodźcy, którzy mogą liczyć na kompleksową pomoc organizowaną przez parafie, wspólnoty zakonne oraz archidiecezjalną Caritas.