W Światowym Dniu Wody 22 marca piszemy o wsparciu, jakiego gdańska Caritas udzieliła mieszkańcom Czadu. - Studnia jest tutaj miejscem spotkania jednego człowieka z drugim. Tutaj nie ma znaczenia religia. Znaczenie ma życie. A tym jest woda - mówi ks. Stanisław Worwa z parafii pw. Świętej Rodziny w N’Djamenie w Republice Czadu.
Dzięki Caritas Archidiecezji Gdańskiej w Czadzie popłynęła czysta i zdrowa woda. - Staramy się widzieć różne potrzeby. Pamiętamy też o osobach, które żyją w trudnych warunkach, w miejscach oddalonych od naszej archidiecezji. Na mapie pomocowej gdańskiej Caritas mamy też działania związane z pomocą dla katolickiej wspólnoty w Czadzie. W ostatnich tygodniach przekazaliśmy pieniądze na budowę studni głębinowej w miejscowości Bol - mówi ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas AG.
Na terenie Czadu, rozciągającego się na obszarze Sahary, woda występuje na różnych głębokościach. Budowa studni głębinowej, której koszt wynosi 2 mln FCFA [franków środkowoafrykańskich - przyp. aut.], czyli ok. 13,5 tys. zł, jest absolutnie poza zasięgiem finansowym mieszkańców wiosek, w których mieszka przeciętnie od 200 do 400 osób. - I tu z pomocą przychodzi Kościół. Misjonarze wymagają od miejscowej ludności jedynie 10 proc. wkładu własnego oraz późniejszych drobnych składek na fundusz remontowy. Reszta kosztów jest pokrywana z ofiar, które otrzymujemy od darczyńców. Dzięki pieniądzom przekazanym przez gdańską Caritas ostatnio udało nam się wybudować kolejną studnię - mówi ks. Worwa.
Potrzeby tam są ogromne, podobnie jak w całym kraju. Jednak główną uciążliwością i troską ludzi pozostaje brak wody. - Na szczęście z pomocą przychodzą ludzie o wrażliwych sercach. Dziękuję wszystkim, którzy wspierają drugiego człowieka w ten sposób - mówi ks. Worwa.
Więcej o czadowej studni w 12. numerze "Gościa Gdańskiego" na 27 marca.