Kilkaset osób wzięło udział w Drodze Krzyżowej Brzegiem Morza w sobotę 26 marca. Nabożeństwo zostało odprawione na plaży pomiędzy Brzeźnem a Jelitkowem po raz drugi w historii.
Po przerwie spowodowanej pandemią Droga Krzyżowa powróciła na plażę. Z kościoła św. Antoniego Padewskiego ruszyło kilkuset gdańszczan. - Powinna to być 4. nasza wędrówka z krzyżem, ale cieszymy się, że plany pokrzyżowane przez pandemię udaje się nam teraz realizować. Rzeczywistość znów zadecydowała, że idziemy w czasie kolejnego dramatycznego wydarzenia. Niech nasza modlitwa będzie wołaniem o pokój w Ukrainie - mówił ks. kan. Zdzisław Róż, archidiecezjalny duszpasterz męskiej służby Semper Fidelis. To ona była inicjatorem Drogi Krzyżowej.
Trasa wiodła brzegiem morza do Jelitkowa, do kościoła Świętych Piotra i Pawła. Wierni rozważali Mękę Chrystusa, wpisując ją w codzienność. Braciom towarzyszyły rodziny. Były też wspólnoty z licznych gdańskich parafii. Spontanicznie w modlitwę włączyły się też osoby przebywające na plaży. Pogoda sprzyjała modlącym się - mimo wiatru, w słoneczne popołudnie grupa w godzinę dotarła do Jelitkowa. Sobotnia Droga Krzyżowa na gdańskiej plaży była również świadectwem wiary dla innych osób. Wierni modlili się w kościele pw. Świętych Piotra i Pawła w gdańskim Jelitkowie, gdzie została odprawiona Msza św. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański.