Gdański muzealnik doceniony

Grzegorz Szychliński, twórca Muzeum Nauki Gdańskiej i Muzeum Zegarów Wieżowych, otrzymał niedawno Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Muzealnik, zegarmistrz i mechanik, dziś już emerytowany, został nagrodzony jednym z najwyższych polskich odznaczeń w czasie uroczystej gali z Dworze Artusa dwa tygodnie temu. Krzyż wręczył dr. inż. Szychlińskiemu wojewoda pomorski Dariusz Drelich. - Życiorys pana doktora starczyłby na trzy, a nawet cztery takie krzyże, w tym również za odwagę, jeśli weźmiemy pod uwagę ratowanie zabytków podczas pożaru kościoła św. Katarzyny. Zasługi G. Szychlińskiego na rzecz kultury związane są z czasem. On, jak nikt inny, dba o rzeczy, na które czasami nie zwracamy uwagi - na zegary. Patrzy na nie inaczej niż my. Dba o nie, restauruje, daje im nowe życie, ale również do niego powołuje. Tak jest chociażby w przypadku zegara pulsarowego. Te osiągnięcia sławią Gdańsk, Pomorze i Polskę na świecie - mówił D. Drelich.

Laureat odznaczenia mówi skromnie, że to "klamra spinająca jego pracę i wysiłki". Pasja do zabytkowych mechanizmów narodziła się w przyszłym muzealniku we wczesnej młodości. - Wszystko zaczęło się od rodzinnego zegara, który przeszedł bardzo burzliwe koleje losu. Był własnością mojego dziadka, czas I wojny światowej spędził zakopany w ziemi. Potem nastąpiła repatriacja i podróż z galicyjskiego Stryja do Gdańska. Kiedy miałem 14 lat, udało mi się go uruchomić i wzbudzić do życia. To był mój pierwszy sukces jako przyszłego mechanika i zegarmistrza - mówi G. Szychliński.

Pomimo emerytury G. Szychliński nie zamierza rezygnować ze swojej zegarowej pasji i pracy na rzecz kultury. - Gdy doprowadzę swoje zdrowie do porządku, a oczy są ważne w pracy zegarmistrza, przede mną kolejne zadania. Eksperymentuję. Pracuję nad konstrukcjami nowych zegarów - zapewnia uhonorowany zegarmistrz.


Więcej o Grzegorzu Szychlińskim i jego zawodowej drodze w numerze 13. "Gościa Gdańskiego" na 3 kwietnia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..