Kilkadziesiąt osób zgromadziło się 2 kwietnia przy pomniku św. Jana Pawła II i Ronalda Reagana w Gdańsku na upamiętnieniu 17. rocznicy śmierci papieża Polaka. Podczas uroczystości modlono się o pokój w Ukrainie.
Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie "Godność", dzięki któremu w 2012 roku powstał pomnik Jana Pawła II i Ronalda Reagana na gdańskim Przymorzu. - Dzisiejszy dzień jest dla nas szczególny. Pamiętamy o Janie Pawle II, którego nie ma już z nami 17 lat. Jako narodowi bardzo go nam brakuje. W dobie wojny w Ukrainie, takich ludzi, jak Jan Paweł II i Ronald Reagan, światu bardzo brakuje. Oni potrafili z Rosją rozmawiać - zaznaczył Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia "Godność".
Spotkanie, w którym uczestniczyli również przedstawiciele władz samorządowych i parlamentu, było okazją do wspólnej modlitwy o pokój w Ukrainie, na świecie i ludzkich sercach. - Niech to będzie również modlitwa o nawrócenie tych, którzy błądzą, o wyzwolenie ich z nienawiści - powiedział ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki św. Brygidy, kapelan Stowarzyszenia "Godność".
Dodał, że przez ostatnie dziesiątki lat przyzwyczailiśmy się do pewnego rodzaju stabilizacji. - Wydawało się, że wciąż będziemy żyć w pokoju. Okazuje się, że jest inaczej. Dzisiaj trzeba podkreślić, że Polacy zdają egzamin z człowieczeństwa i chrześcijaństwa, przyjmując uchodźców z Ukrainy pod swoje dachy, służąc im pomocą, podnosząc na duchu, zapewniając byt. Niedawno do naszej ojczyzny przybył, aby nas wesprzeć, Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych. Jakże znamienne było to, że swoje przemówienie rozpoczął od słów św. Jana Pawła II: "Nie lękajcie się". Dzisiaj również i my chcemy modlić się o pokój słowami papieża Polaka - mówił ks. Kowalski.
"Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń. Usłysz krzyk wszystkich twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości. Niech już nie będzie więcej wojny - kłębowiska walki i przemocy" - modlił się ks. Kowalski.
Po modlitwie Włodzimierz Iwaniec, muzyk, mieszkaniec Lwowa, który obecnie przebywa w Gdańsku, zaśpiewał i zagrał na akordeonie "Barkę" i "Czarną Madonnę".