Ksiądz Andrzej Bulczak 14 lat posługiwał na Białorusi. W tym czasie wybudował dwa kościoły. Przygotowany ostatnio z młodzieżą filmik pt. „List do Polek i Polaków” stał się powodem do oskarżenia go o działalność ekstremistyczną.
W 2008 r. ks. Bulczak wyjechał do pracy duszpasterskiej w Białorusi. Pierwszą placówką, gdzie posługiwał, były Czaszniki w diecezji witebskiej. Rozpoczął tam budowę kościoła. Po latach biskup przeniósł ks. Andrzeja do północno-zachodniej Białorusi z zadaniem tworzenia parafii pw. Jezusa Miłosiernego i budowy świątyni w Postawach. – To dawna Wileńszczyzna. Większość ludzi na tym terenie ma polskie korzenie. Niektórzy mają nawet w paszporcie wpisaną polską narodowość – mówi kapłan. Priorytetem na nowej placówce było przygotowanie miejsca do wspólnej modlitwy oraz organizacja życia duchowego. W parafii powstało kilka grup duszpasterskich, m.in. wspólnota młodzieżowa. Proboszcz aktywnie działał dla swoich wiernych. Organizował pielgrzymki dla dorosłych, wyjazdy dla dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.