W Wielki Piątek wieczorem w bazylice Mariackiej w Gdańsku odbył się koncert utworów pasyjnych w wykonaniu Polskiego Chóru Kameralnego - Scholi Cantorum Gedanensis, połączony z rozważaniami abp. Tadeusza Wojdy.
Na początku koncertu muzycy pod dyrekcją Jana Łukaszewskiego wykonali utwory: "Krzyżu święty" oraz "Stabat Mater". Podczas medytacji abp Wojda podkreślił, że obraz Maryi bardzo mocno wpisał się w rzeczywistość Wielkiego Piątku.
- Maryja współcierpiała, stojąc przy krzyżu Jezusa. Kiedy widziała swojego umęczonego Syna, Jej serce cierpiało. W oczach pojawiły się obfite łzy. Patrzyła na ukrzyżowanego Syna i zastanawiała się, jak to możliwe. Ale wiedziała, że Bóg i to przewidział w swoim zbawczym planie. W życiu wiele nie rozumiała, jednak za każdym razem powtarzała: "Niech mi się stanie według Twojej woli". Teraz, patrząc na Syna, po raz kolejny wypowiadała: "Fiat" - mówił metropolita.
Dodał, że obecność Maryi pod krzyżem Jezusa jest dla nas bardzo ważna. Od Niej możemy uczyć się zawierzenia Bogu, Ona pomaga nam ukochać nasz krzyż. Uczy nas, byśmy patrzyli na krzyż nie jako na narzędzie zbrodni, ale widzieli w nim przede wszystkim źródło prawdziwej miłości, która nas obmywa, przemienia i prowadzi ku zbawieniu.
W dalszej części koncertu wykonano utwory Antona Brucknera: "Christus factus est" i "Pange lingua", a także "Agnus Dei" autorstwa Battisty Pradala.
- Prośmy Boga, aby ten Wielki Piątek był czasem naszej przemiany i wewnętrznego nawrócenia. Czasem spoglądania na krzyż i stawiania sobie pytań o własne życie - zaznaczył abp Wojda w kolejnym rozważaniu.
- Boże dziękujemy Ci, za dar Twojego Syna, za Twoją niepojętą miłość, za to, że zniżasz się, aby nas prowadzić, umacniać, przemieniać. Dziękujemy Ci za Serce Syna, które nieustannie bije dla nas. Dziękujemy za to, że mimo iż upłynęło ponad 2000 lat, Chrystus wciąż jest z nami w Eucharystii - mówił metropolita.
Na zakończenie odśpiewano modlitwę za Ukrainę.