Młodzi z gdańskiego Duszpasterstwa Akademickiego "Górka" przygotowali w Wielkanoc śniadanie dla osób potrzebujących. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt osób, wśród nich były osoby bezdomne, rodziny i uchodźcy z Ukrainy.
Namiot, w którym przygotowano wielkanocne śniadanie, znajdował się na placu przed bazyliką św. Mikołaja, w której posługują gdańscy dominikanie. Przez kilka tygodni młodzi z DA "Górka" przygotowywali wydarzenie - zbierali żywność, pieniądze, piekli ciasta. Punktualnie o godz. 8 do namiotu zaproszono gości. Były wśród nich osoby bezdomne, samotne, a także uchodźcy z Ukrainy. Wszyscy spotkali się na wspólnym posiłku, ponieważ, jak mówili, ważniejsze od posiłku było dla nich spotkanie i rozmowa w drugim człowiekiem. - Na takim spotkaniu mam okazję spotkać znajomych, których widuję na ulicach w mieście. Teraz jest czas, żeby przy okazji święta usiąść razem przy stole i porozmawiać. W codziennych sprawach brakuje czasu - mówił jeden z mężczyzn.
Gości śniadania powitał o. Paweł Koniarek OP, duszpasterz DA "Górka". - Gdyby nie ten poranek niedzielny, to każdy z nas mógłby być przetrącony przez chorobę, na którą każdy choruje. Na samotność naszych trosk i codziennego braku nadziei - mówił zakonnik. Życzenia zgromadzonym przekazała też Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, która wraz z wolontariuszami rozdawała gościom owoce.
Oprócz śniadania młodzi z "Górki" przygotowali 600 paczek dla potrzebujących. Akcja pomocowa dominikańskiej wspólnoty odbywa się od 30 lat.