Ponad 500 dzieci wraz z opiekunami uczestniczyło 1 czerwca w 28. rejsie im. Macieja Płażyńskiego po Zatoce Gdańskiej. W morskiej przygodzie towarzyszyli im m. in. abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański i Dariusz Drelich, wojewoda pomorski.
Coroczny rejs z okazji Dnia Dziecka odbywa się od 1994 r., gdy po raz pierwszy w morską podróż zaprosił najmłodszych z całego województwa śp. Maciej Płażyński. W tym roku uczestniczyli w nim najmłodsi z Pomorza, Kujaw i Ukrainy – wojenni uciekinierzy, którzy na Wybrzeżu znaleźli bezpieczną przystań.
Wydarzenie rozpoczęła krótka modlitwa w bazylice Mariackiej i złożenie kwiatów na sarkofagu marszałka Płażyńskiego. Wraz z tłumem dzieci na pokład katamaranu "Rubin" ulicami gdańska ruszyli Elżbieta Płażyńska, żona śp. Macieja. Maciej Kazienko, były sekretarz Macieja Płażyńskiego, wiceprezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Jerzy Latała, szef Żeglugi Gdańskiej. Obaj wraz z Maciejem Płażyńskim przed laty zapoczątkowali tradycję rejsów z okazji Dnia Dziecka.
- Chcemy, żeby ten rejs jak co roku sprawił Wam jak najwięcej radości i dał wam posmakować morza - mówił ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas AG, witając dzieci uczestniczące w rejsie.
Wiele z dzieci po raz pierwszy uczestniczyło w takim wydarzeniu. - Nigdy jeszcze nie płynąłem statkiem. Cieszę się, że zobaczę morze z innej strony i popatrzę z niego na ląd - mówił jeden z młodych uczestników morskiego Dnia Dziecka.
Metropolita gdański po raz 2. wziął udział w obchodach Dnia Dziecka. - Cieszę się, że mam okazję ponownie płynąć na pokładzie katamaranu. Tym razem dopłyniemy wspólnie do Sopotu. W tym roku jest z nami też grupa z Ukrainy, która u nas znalazła bezpieczne miejsce. Życzę wszystkim dobrej zabawy i pogody - mówił metropolita gdański na statku.
W trackie dwugodzinnego rejsu na pokładzie odbywały się liczne konkursy i aktywności. Każdy mały uczestnik musiał zebrać na specjalnej karcie pieczątki, by po zejściu na ląd, na sopockim molo otrzymać paczkę - niespodziankę.