- Wyruszając z miejsca, w którym Dorota doznała wielu łask od Boga, prosimy, by nasza pielgrzymka była prawdziwą przemianą naszego serca i życia - mówił w bazylice Mariackiej ks. Krzysztof Ławrukajtis, przewodnik pielgrzymki do miejsca narodzin pomorskiej świętej.
Poranna Msza św. zgromadziła pielgrzymów i kapłanów, którzy spędzą w drodze piątek i sobotę, kierując się do miejsca narodzin i chrztu bł. Doroty. Średniowieczna żona i matka, mieszkanka Gdańska, jest patronką Pomorza, rodzin i trudnych małżeństw. Przez większość życia była parafianką bazyliki Mariackiej, ale też pielgrzymem, m.in. do Rzymu. Ostatnie lata spędziła w rekluzie w kościele zamkowym w Kwidzynie. W ostatnich latach odradza się jej kult, a w pielgrzymkach do jej rodzinnych Mątowów Wielkich uczestniczą regularnie wierni z archidiecezji gdańskiej i diecezji elbląskiej.
Homilię wygłosił ks. Mikołaj Dacko, wikariusz w parafii pw. Świętej Rodziny w Gdańsku-Stogach. - Pan Jezus wie, jak mimo spraw doczesnych, które nas absorbują, skutecznie pokonać pielgrzymkę, szczególnie pielgrzymkę naszego życia. Dlatego daje nam czas szczególnej łaski, jaką jest pielgrzymowanie. Wędrówka, bycie Kościołem w drodze to było to przewartościowanie, którego doświadczyła bł. Dorota. Odłóżmy nasze oczekiwania wobec tej pielgrzymki. Każda, również ta 9., jest z góry zaplanowana przez Pana Boga. A my dajmy się poprowadzić. Bądźmy dobrzy jak chleb, jak mówił św. Brat Albert, patron dnia dzisiejszego. Gromadźmy podczas tych dwóch dni prawdziwe skarby życia, które pomogą nam pielgrzymować podczas pielgrzymki życia do nieba - mówił ks. Dacko.
Pątnicza wędrówka do Mątowów wyruszyła z Gdańska po raz 9. Siostra Paula, elżbietanka, która uczestniczyła we wszystkich jej edycjach, co roku rusza z kolejną intencją. - W tym roku jest to prośba o zdrowie dla małej Elianki. Myślę, że ta pielgrzymka pozwala nam uczyć się od Doroty wiernego trwania przy Chrystusie mimo trudności - mówi s. Paula.
Pani Monika również pielgrzymuje od początku do miejsca narodzin świętej. - Idę z modlitwą za moją rodzinę. Co roku polecam Dorocie wszystkich moich bliskich, ale też tych wszystkich, którzy mnie proszą i przekazują swoje intencje. To czas, kiedy mogę na moment zwolnić w moim intensywnym życiu. Obrać odpowiedni kierunek. To włącznik i stoper w pędzie życia. Daje mi to siłę do dalszej drogi w życiu. Jest to na tyle krótki czas, by go sobie wygospodarować. I na tyle długi, by odnaleźć na nowo swoją drogę, nawrócić się - mówi.
Pielgrzymom na drogę pobłogosławił ks. prał. Ireneusz Bradtke, proboszcz bazyliki Mariackiej. W piątek wieczorem grupa ponad 100 pątników dotrze do Nowej Cerkwi. Jutro rano ruszą na drugi etap, by o godz. 15.30 zakończyć wędrówkę w sanktuarium bł. Doroty w Mątowach Wielkich.