Kard. Fernando Filoni został uhonorowany wyróżnieniem Człowiek Pojednania i Pokoju 2022. - Kierując się chrześcijańskimi motywacjami, nauczaniem papieży i swoim sumieniem, wyciąga rękę ku człowiekowi w potrzebie, nie zważając na jego kulturę, pochodzenie, rasę czy wyznawaną religię - mówił w laudacji abp Tadeusz Wojda.
Uroczystość rozpoczęła się w sanktuarium Matki Bożej Łęgowskiej wspólną modlitwą ekumeniczną o pokój na świecie. Dalsza ceremonia odbyła się w hali sportowo-widowiskowej parafialnego oratorium.
- Dzisiaj, w okresie różnych napięć i podziałów, które dotykają nie tylko społeczeństw i wspólnot międzynarodowych, lecz także grup religijnych, małych społeczności, a nawet rodzin, promowanie osób, które budują jedność, wnoszą pokój i pojednanie, jest użyteczne, a nawet konieczne - powiedział na wstępie abp Wojda.
W laudacji metropolita gdański podkreślił wkład kard. Filoniego w budowanie dialogu miedzy różnymi kulturami. Wspomniał, że przez 8 lat kierował misjami na całym świecie, promował ewangelizację, ustanowił dziesiątki nowych diecezji, wzmacniał lokalną hierarchię i troszczył się o tubylcze seminaria duchowne. - Działalność i nauczanie kard. Filoniego zawsze były nacechowane mocnym przesłaniem związanym z potrzebą pokoju, dialogu, pojednania, wzajemnego szacunku i respektu oraz pokojowego współżycia międzyludzkiego. Swoją postawą starał się ukazywać, na czym w praktyce polega Jezusowa miłość względem drugiego człowieka. Ta postawa szczególnie wybrzmiała podczas jego pobytu w ogarniętym wojną Iraku - zaznaczył abp Wojda. Dodał, że była to jedna z najtrudniejszych misji. - W tym czasie, kiedy inni dyplomaci opuścili Irak, abp Filoni pozostał w Bagdadzie. Towarzyszył mieszkańcom doświadczonym działaniami wojennymi, śmiercią i zniszczeniami, niósł im pomoc i dawał świadectwo bliskości Kościoła - zaakcentował metropolita.
Zwrócił uwagę, że Kościół w tamtym czasie pełnił rolę ambasadora ludzkiej godności i poszanowania życia bez względu na przynależność etniczną, wyznaniową i kulturową. - Wychodząc naprzeciw miejscowej ludności, lokalny Kościół ze swoimi strukturami pozostawał otwarty na jej przyjęcie i pomoc: budynki sakralne były otwarte dla chrześcijan i muzułmanów, dzielono się wodą i żywnością. Sam nuncjusz w chwilach spokoju odwiedzał wspólnoty chrześcijańskie i niechrześcijańskie, organizował pomoc humanitarną, niósł pocieszenie - wyjaśniał hierarcha. To doświadczenie ukształtowało szczególną wrażliwość kard. Filoniego. - Lata posługi w Iraku naznaczyły jego życie i jego misję potrzebą jeszcze większej otwartości na inne religie i kultury. Często w relacji do islamu przestrzegał przed krzywdzącym uogólnianiem, przekonywał, aby wyzbyć się lęku i zachęcał do dialogu. Stawiał za przykład swoje doświadczenia i precyzował, że również pośród muzułmanów jest bardzo wielu dobrych i otwartych ludzi - podkreślił arcybiskup.
Kardynał Filoni, dziękując za wyróżnienie, przyznał, że w służbie Kościołowi i Stolicy Apostolskiej przeżył trzy wojny - w Sri Lance, między Iranem i Irakiem oraz przeciw Saddamowi Husseinowi. Następnie podjął refleksję nad pokojem. - Kto mówi o pokoju, myśli w kategoriach etyki, ideałów lub polityki, jest poruszony horrorem, który towarzyszy wojnom, przemocą, destrukcją rodzin, burzeniem relacji społecznych - powiedział były nuncjusz w Iraku. Zwrócił uwagę, że wielokrotnie mówi się o pokoju w kontekście strat i zysków ekonomicznych. - Są też tacy, którzy proponują przeciwdziałanie konfliktom na drodze "wzajemnego poszanowania", choć wiedzą, że w pojęciu wzajemności decydują ciosy tego, kto jest mocniejszy - zaakcentował purpurat.
Podjął również refleksję nad istotą wojny, zaznaczając, że jej logika nie jest symetryczna i jej ocena jest ciągle podawana w wątpliwość. Komentując aktualne wydarzenia za wschodnią granicą Polski, stwierdził, że niełatwo jest mówić o pokoju. - Trudno mówić cokolwiek sensownego o pokoju do ukraińskich i rosyjskich matek opłakujących swoich synów, bezsilnych wobec niesprawiedliwości i inwazji popartych rzekomymi racjami historyczno-metafizycznymi - stwierdził kardynał. Ocenił jednak, że mówienie o pokoju jest nie tylko potrzebne, ale również konieczne, zwłaszcza w kontekście międzynarodowym. - W odniesieniu do relacji międzynarodowych pierwszorzędne znaczenie ma współistnienie oparte na uniwersalnym dobru wspólnym, które odnosi wierzących do Boga, a niewierzących do samej natury człowieka, jako że w naturze człowieka jest dążenie do pokoju - zauważył kard. Filoni.
Przypomniał, że pokój rodzi się wśród narodów, które żyją w zgodzie i w przekonaniu o jednakowej godności narodów i jednostek, a przeciwnie - każda przemoc wyzwala bezsensowne konflikty. - Historia ludzkości, rozdartej między pokojem i konfliktem, nie sprowadza się do czystych determinizmów, ale jest spleciona z wolnością i prawami, które mają być rozpoznane i respektowane przez strony - wyjaśnił kardynał.
Na zakończenie zwrócił uwagę na całkowity bezsens wojny w Ukrainie, która wymknęła się politycznym kalkulacjom dyletantów i która nie będzie miała zwycięzców. - Gwałtowność tej wojny pozwala zrozumieć, że pojęcie pokoju jest związane z procesem integralnego rozwoju ludzkości i jest testem na poszanowanie godności narodów - podkreślił.
Wydarzenie uświetnił występ maestro Konstantego Andrzeja Kulki wraz z Cappellą Gedanensis. Zwieńczeniem było odsłonięcie portretu laureata w łęgowskim Domu Pojednania.
Nagroda Człowiek Pojednania i Pokoju jest przyznawana od 2013 roku. Jej adresatami są osoby, które, reprezentując różne środowiska, cieszą się szacunkiem ponad podziałami i kierują się szlachetnymi zasadami ogólnie akceptowanymi przez chrześcijan, żydów i muzułmanów. W skład kapituły wchodzą m.in.: abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański, bp Marcin Hintz, ordynariusz diecezji pomorsko-wielkopolskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego, ks. Dariusz Jóźwik, proboszcz parafii Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, prof. Grażyna Świątecka, kardiolog, twórczyni gdańskiego Telefonu Zaufania "Anonimowy Przyjaciel", dama Orderu Orła Białego, Jakub Szadaj, działacz opozycyjny i antykomunistyczny w okresie PRL, przewodniczący Niezależnej Gminy Wyznania Mojżeszowego w RP, prof. Selim Chazbijewicz, współzałożyciel Związku Tatarów Polskich i ambasador w Kazachstanie.
Dotychczas wyróżnienie otrzymali m.in.: Adam Daniel Rotfeld, Johannes Goedeke, Chiara Anguissola d’Alto i Giuseppe Petochi, Jerzy Buzek, Krzysztof Zanussi czy Jakub Błaszczykowski.