Po raz 14. spod Giewontu na Hel dojechali pątnicy na rowerach. Pielgrzymkowy szlak liczący 1100 km pokonało w tydzień 80 cyklistów.
Góralska pielgrzymka rowerowa ma swój początek w pieszych pielgrzymkach kaszubskich do Częstochowy. 16 lat temu kaszubscy pielgrzymi ruszyli z Częstochowy pieszo na południe Polski, przychodząc pod Giewont - tak, by odbyć drogę z jednego krańca Polski na drugi. Górale postanowili się zrewanżować pielgrzymom z północy i z modlitwą ruszyli nad Bałtyk na rowerach.
W sobotę pielgrzymi modlili się u stóp Matki Bożej Królowej Polskiego Morza w Swarzewie. Uczestniczyli w uroczystej Mszy św, a następnego dnia pokonali ostatni etap trasy - na Hel. Wśród pielgrzymów byli debiutanci, ale też osoby, które w pielgrzymce udział biorą kolejny raz z rzędu. Najstarszy uczestnik miał 76 lat, najmłodszy - 16.
Początek pielgrzymowania ma zawsze miejsce w kościele Świętego Krzyża w Zakopanem, u podnóża Giewontu. Następnie pielgrzymi wchodzą na szczyt, by pod krzyżem pomodlić się o szczęśliwą podróż. Na drugim krańcu Polski rowerowi pątnicy z Podhala kończą swoje pielgrzymowanie przy Kopcu Kaszubów.