28 sierpnia w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Bolesnej w Gdyni Orłowie bp Wiesław Szlachetka przewodniczył uroczystej Mszy św. Niedzielna liturgia była transmitowana przez TVP Polonia.
Podczas homilii biskup nawiązał do niedzielnej Ewangelii wg św. Łukasza. - "Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony" - ta wypowiedź Pana Jezusa zdążyła już się stać przysłowiem. Gdy czytamy Ewangelie, to słyszymy ją aż trzy razy i to w trzech różnych sytuacjach, w trzech różnych kontekstach, ale zawsze znaczy ona samo - przestrzega przed pychą i zachęca do pokory. Pycha zajmuje pierwsze, czyli najbardziej niechlubne, miejsce w katalogu grzechów głównych. Człowiek pyszny sądzi, że może wymyślać prawdę, skłonny jest do manipulowania prawdą, by osiągnąć własne przewrotne, egoistyczne cele, zwłaszcza, by kogoś poniżyć, odebrać mu dobre imię i zadać mu śmierć społeczną - mówił bp Wiesław.
- Pycha zaślepia. "Na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa, albowiem nasienie zła zapuściło w nim korzenie" - taką diagnozę podaje Syrach w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Człowiek pyszny nie liczy się z Bogiem i Jego prawami. Chce sam decydować o tym, co dobre, a co złe, chce siebie stawiać w miejsce Boga, a nawet wynosić się ponad Niego. Bez pokory nie ma życia duchowego, świętości, osobowego wzrostu. Pokora jest fundamentem prawdziwej wielkości i chwały. Im wyższy chcemy zbudować dom, tym głębiej trzeba posadowić fundament, tym głębiej trzeba się wkopać w ziemię. Im wyższy chcę osiągnąć poziom życia duchowego, tym bardziej muszę się uniżyć przed Bogiem - wyjaśnił hierarcha.
- O pokorę trzeba się modlić, abyśmy stawali się podobni do naszego Mistrza, który przychodzi jako cichy i pokorny sercem. A także, abyśmy stawali się podobni do Jego Matki, pokornej służebnicy Pańskiej, którą dzisiaj wysławiają wszystkie pokolenia, bo wielkie rzeczy uczynił Jej Wszechmocny. Św. Piotr Apostoł, mając na uwadze dzisiejszą lekcję naszego Mistrza i Zbawiciela, woła: "Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje". Tylko pokorni dostępują zbawienia, gdyż tylko oni są gotowi je przyjąć. Zabiegajmy o to, abyśmy i my do tego grona należeli - zakończył bp Szlachetka.
Liturgię wzbogaciła oprawa muzyczna parafialnego chóru Stella Maris.