Dobrze się stało, że krakowskie wydawnictwo Znak publikację tej książki zaplanowało po premierze i wejściu na ekrany filmu Daniela Jaroszka „Johnny”. Uważam, że kinowa opowieść, która – według wyników Box Office – w pierwszy weekend emisji zgromadziła ponad 100 tys. widzów, sporą część publiczności „przekieruje” do myśli ks. Jana spisanych w książkach.