Zaczęli od... śledztwa

Rumia w 2024 r. świętować będzie 800-lecie. W ramach przygotowań do jubileuszu mieszkańcy postanowili dotrzeć do źródeł - dokumentu księcia Świętopełka z XII wieku.

W świetle znanych źródeł rok 1224 jest datą pierwszej wzmianki o Rumi. Wiadomo natomiast, że miejscowość jest starsza. Teren wzdłuż rzeki Zagórzanki należał w dawnych dziejach do miejsc szczególnie atrakcyjnych osadniczo. Datowane hipotetycznie osady liczą sobie tysiące lat. W naszej kulturze przyjęło się jednak obchodzić jubileusze zapisane twardo i konkretnie. Nawet przyjmując rok 1224, Rumia należy do najstarszych miejscowości naszego regionu, mogących się równać z Gdańskiem czy Żukowem. Na pewno jest starsza od Gdyni, Redy, Pucka czy stosunkowo młodego Wejherowa (XVII w.).

Tak piękny jubileusz winien być, zdaniem lokalnych działaczy, obchodzony godnie, uroczyście i "z przytupem". W tym celu powołali Społeczny Komitet Obchodów 800-lecia Rumi, gromadzący zasłużonych w budowaniu tożsamości miasta. Chcą promować tradycję, zgłębiać historię i - przede wszystkim - inspirować. Stworzyli nawet propozycję planu świętowania, którą wspólnie z władzami miasta będą realizować. - Gdy mówimy 800 lat, to nie jest to tylko kwestia daty. To kwestia tych wszystkich dokonań, które przez osiem wieków działy się na tym terenie. To początek budowania wielkiej tożsamości miasta - podkreśla Daniel Ptach, członek SKO 800.

Swoją działalność, którą traktują jako początek fascynującej przygody, rozpoczęli od poszukiwań dokumentu, w którym znajduje się pierwsza piśmienna wzmianka o miejscowości. - Książę Świętopełk II w 1224 r. wystawił przywilej potwierdzający przynależność terenów Rumi do dóbr cystersów oliwskich. Jest to najstarszy dyplom z zespołu oliwskiego zachowany w oryginale do naszych czasów - mówi Kazimierz Klawiter, przewodniczący SKO 800.

Historycy wielokrotnie powoływali się na dokument z 1224 r. (pierwotnie niedatowany), ale nigdy nie został on opublikowany w formie wizualnej. Tekst znany był tylko z opracowań. Było tak do 27 października 2022 r., kiedy podczas konferencji "Historia ukryta w ruinach" odbywającej się w Stacji Kultura w Rumi, działacze zaprezentowali odnalezioną fotokopię dyplomu. Nie ustają w poszukiwaniach i są na tropie oryginału. - Co prawda, nie mamy rękopisu fizycznie w ręku, ale znaleźliśmy fotokopię. Możemy podziwiać piękno i kunszt, z jakim został napisany. Żywię nadzieję, że niebawem zobaczymy także oryginał. Nie ma żadnych dowodów, że został zniszczony w trakcie lub po II wojnie światowej - podsumowuje K. Klawiter.

Rękopis jest dostępny do obejrzenia w całej okazałości na stronie internetowej komitetu: www.rumina800.pl.


Więcej w 44. numerze "Gościa Gdańskiego" na 6 listopada.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..