O zachowaniu i kultywowaniu międzypokoleniowej tradycji pielgrzymowania na Kalwarię Wejherowską z pokłonem feretronów mówi Gabriela Lisius, starosta wejherowski.
Ks. Maciej Świgoń: Niedawno poinformowała Pani opinię publiczną o rozpoczęciu prac związanych z wpisaniem na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską wraz z pokłonem feretronów. Skąd taki pomysł?
Gabriela Lisius: Jakiś czas temu zainteresowało mnie układanie dywanów kwietnych w Spycimierzu z okazji procesji Bożego Ciała. Pojechaliśmy tam z pracownikami Starostwa Powiatowego w Wejherowie, aby zobaczyć, jak to wygląda. Na podstawie rozmów z mieszkańcami okazało się, że jest to wielopokoleniowa tradycja, z której są dumni. Dowiedziałam się też, że procedują, aby umieścić ją na Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Wtedy pomyślałam sobie, że my również mamy taką piękną tradycję, która istnieje od setek lat i jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Jakie znaczenie ma pokłon feretronu?
Rozmawiając z młodymi ludźmi, którzy dzisiaj noszą feretrony, widziałam u nich bardzo duże zaangażowanie. Poczytują to sobie za zaszczyt. Wiedzą, że nie jest to zwykłe "machanie obrazem", ale wykonywany znak krzyża świętego i zataczanie koła, poprzez które oddawany jest hołd Trójjedynemu Bogu i postaciom świętych przedstawionych na obrazie. Feretrony kłaniają się w rytm intrady granej przez orkiestrę. Wymaga to poświęcenia, determinacji, odpowiedniej techniki i poczucia rytmu. Pokłon czyniony jest na początku pielgrzymki, podczas drogi, przy mijaniu przydrożnych kaplic i krzyży, a także przy spotkaniach innych grup. Zawsze feretrony są pięknie ozdobione, a osoby niosące je są ubrane w odświętne, regionalne bądź specjalne, stroje. Wiem, że w niektórych parafiach do dziś utrzymany jest zwyczaj, że obraźnicy i obraźniczki - bo tak nazywane są osoby noszące feretron - robią to do momentu zmiany stanu cywilnego.
Jakie korzyści płyną z wpisu na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kultury?
Chcemy, aby tradycja pielgrzymowania na Kalwarię Wejherowską i pokłon feretronów zostały docenione, upamiętnione i przekazywane przyszłym pokoleniom, a to na pewno zintegruje lokalną społeczność, wzmocni promocję powiatu wejherowskiego oraz turystykę kulturową. Dla nas jest to nie tylko wartość duchowa, ale i kulturowa.
Na jakim etapie jest obecnie projekt?
Odbyły się już konsultacje społeczne. Spotkaliśmy się z organizatorami dwóch najstarszych pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską - z Gdańska-Oliwy i Kościerzyny. Ustaliliśmy też kolejne kroki. Procedura jest taka, że osoby noszące feretron są depozytariuszami tej tradycji, a my złożymy w ich imieniu wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Potrzebujemy do tego upoważnienia, dlatego zwracamy się z prośbą do osób, które uczestniczyły w pielgrzymkach i nosiły feretrony, aby skontaktowały się z nami lub swoją parafią. Szczególnie zależy nam na osobach, które mogą potwierdzić, jak wyglądało to 50 czy 100 lat temu - kto przed nimi nosił obraz. Może mają jakieś historyczne zdjęcia w swoich rodzinnych archiwach. Od kiedy dokładnie był pokłon? Będziemy starali się tego dowieść, dlatego do naszego zespołu zaprosiliśmy naukowców, którzy zajmują się badaniem zwyczajów i kultury kaszubskiej - ks. prof. Jana Perszona, o. prof. Adama Sikorę OFM, ks. dr. Leszka Jażdżewskiego. Chcielibyśmy, aby w ciągu roku wniosek został złożony do ministerstwa. Naszym pragnieniem jest, aby za rok móc z sukcesem ogłosić, że tradycja ta została wpisana na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Zgłoś się!
Osoby noszące w przeszłości i obecnie feretron proszone są o kontakt z Wydziałem Kultury i Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w Wejherowie: tel. (58) 572 95 77, email: kultura@powiatwejherowski.pl.
Więcej o inicjatywie w 45. numerze "Gościa Gdańskiego" na 13 listopada.